poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział XV


Ominęłam zdezorientowanego Tomlinsona i  skierowałam się do drzwi wyjściowych . Gdzie czekał Sean i reszta .
- Cześć – przytuliłam wszystkich po kolei .
- Gdzie idziemy ?-zapytałam
- Dostaliśmy nowy towar . To coś nowego do tej pory . Przyszło z Afryki – powiedział Sean chwytając moją dłoń .
- Super to tam gdzie zawsze . – odparłam
- Lottie , Vic pójdziecie kupić wódkę . I spotkamy się na miejscu . – rozkazał Beck
- Oki doki – powiedziałam śmieją się . Tak jak kazał Beck poszłam z Vic do sklepu po wódkę . Początkowo kasjerka nie chciała mi jej sprzedać , ale pokazałam jej dowód osobisty . Gdy wyszłyśmy ze sklepu zadzwonił mój telefon . Zmęczona już . Odebrałam
 - Siema – powiedziałam
- Cześć Lott to ja Conor – czego on ode mnie chce . Mam teraz nowych przyjaciół .
- Ta . Wiem . Czego chcesz ?
-Spotkać się .Wróciłem już ze Francji .
- Przepraszam . Już  się nie zobaczymy . – rozłączyłam się
- Kto dzwonił ? –zapytała mnie Victoria
- Nikt ważny . Dobra chodźmy za nim ktoś nas zobaczy – powiedziałam i zaczęłam skakać z nogi na nogę w kierunku umówionego miejsca.
Gdy dotarłyśmy powitał mnie Beck całusem .
- Cześć tęskniłem – powiedział kładąc ręce na mojej tali .
- No haj – powiedziałem z uśmiechem


Z  perspektywy Louisa

Tak jak kazał Zayn zaraz po wyjściu Lott poszliśmy za nią . Ku naszemu nie szczęściu rozdzielili się . Ja poszedłem za brunetką , a Zayn za tą bandą . Dziewczyny doszły do jakiegoś sklepu . Były tam chyba za jakieś 20 minut . Po wyjściu skierowały się w jakąś opuszczoną uliczkę . Szedłem jakieś 6 m za nimi .Zastanawiałem się czy Zayn też tam będzie .  . Po jakiś 10 minutach doszliśmy do jakiegoś opuszczonego budynku . Nigdzie nie widziałem Zayna  lecz po chwili dostałem sms . Od niego . ,, jestem za czerwonym  autem „ Odwróciłem się gwałtownie . Tak jak napisał Zayn stał za samochodem .Rozejrzałem się w bok wszyscy byli bardzo zafascynowani sobą więc ze spokojem mogłem przejść do mulata. http://a0.twimg.com/profile_images/2225203358/image.jpg

 















- Gdzieś ty był ?– zapytał
- No szedłem za dziewczynami . A co ?
- Lottie na sto procent bierze narkotyki
- Dlaczego tak uważasz ?– W głębi duszy chciałem ,żeby nie miał racji .-Może dlatego ,że wciągali amfetamine ?
- Ale skąd wiesz ,że Lott też
- NO spójrz  - odwróciłem się gdzie wskazywał Zayn . CO zobaczyłem Lottie całowała się z jakimś chłopakiem ,a inni zachowywali się jak małpy .
- Zabije gnoja – już wstałem lecz Zayn mnie zatrzymał
- Louis spokój bo nas zobaczą .
- Ale zobacz . pieprzona  suka  – schowałem twarz w dłonie
- Wszystko będzie dobrze , ale co my teraz zrobimy ?
- Nie wiem ja nadal ją kocham , a ona szybkie sobie pocieszenie znalazła
- Nie prawda .  ! Jak możesz tak mówić . To ty ją zdradziłeś ,a i zdradą bym tego nie nazwał bo nie jesteście razem . PRZEZ CIEBIE  –-Ciekawe czy  puszcza  się z nimi – powiedziałem
- Czy ty się kurwa słyszysz ? – wściekł się
- A może nie ? Zresztą musimy iść na policje .
- Że co i chcesz ją kurwa wydać . ?
- Sama sobie na to zasłużyła
- Kurde to przez ciebie wpadła w takie bagno !
-Nie to nie ja jej kazałem ĆPAĆ
Zayn naprawdę się wściekł .Bez słowa poszedł w kierunku domu Jess . Popatrzyłem się jeszcze raz na Lott obściskującą się z tym chłopakiem i ruszyłem w ślady Zayna .

**
 - Nareszcie – krzyknęła Jess gdy nas tylko ujrzała
- Jest źle .
- Lottie bierze narkotyki – powiedziałem załamany
- A Louis chce na nią donieść ! – wykrzyczał Zayn
- Czy ciebie Lou kurwa pojebało ?!!– zapytał Niall
- Tak chcesz ją odzyskać ? –zapytał Liam
- Myślicie ,że chce na nią donieść ?. Ja ją KOCHAM ale jak jej się coś stanie nie daruje sobie tego rozumiecie ?
- Stary uspokój się . Myślmy logicznie – powiedział Harry
- Tak . Skąd mamy pewność ,że Lott bierze narkotyki ? –powiedziała Jess
- Noo właśnie . Wiem jak to sprawdzić ! – powiedział dumnie Liam
- No dajesz tatuśku – powiedział Zayn
- Musimy przeszukać jej  pokój !
- Jest zamknięty –powiedziała smutno Jess
- Trzeba  wywarzyć  drzwi  - zrobiłem facepalm
- To chodźmy . – Powiedziałem po czym skierowaliśmy się w stronę pokoju Lottie gdzie nie tak dawno z nią  byłem :’( Harry z Zaynem wywarzyli drzwi , a my weszliśmy do środka . Zaczęłam szukać jej szafę z ubraniami . Kurde ile ona ubrań a . Fuck
- Zayn ktoś ma więcej ubrań nić ty ! – zacząłem się śmiać
- Nie gadaj . Pokaż – powiedział mulat i zaraz bym obok mnie
- NO  szalona ! – powiedział śmiejąc się ,a ja powróciłem do poprzedniej czynności . Za chwilę mnie olśniło
- Ej ludki ! – krzyknąłem  . Wszyscy na mnie spojrzeli
- Masz coś ? – zapytała Jess
- Nie ,ale wiem gdzie może to być – podszedłem do ramki ze zdjęciami . Nie myliłem się był tam otwór
- NO mądralo ty . Tylko kodu nie znamy . –powiedział smutno loczek
- Kto powiedział ,że nie znamy ? – uśmiechnąłem się
- Nie gadaj znasz go? –zapytał Zayn . Ja nic nie odpowiedziałem tylko otworzyłem sejf . :D
- Louis geniuszu – powiedziała  Jess przytulając mnie .
- To teraz chwila  prawdy . – oznajmił Liam
Po chwili wyciągnął gazetę z , której wyleciał biały proszek . Poczułem ,że  mój świat legł w gruzach czyli to prawda . Moje rozmyślenie wyrwał dźwięk otwierających się drzwi .Po chwili ujrzałem Lottie . - --CO Wy TU DO JASNEJ CHOLERY ROBICIE  ? –krzyknęła . Podszedłem do niej
-Mówiłaś ,że nie bierzesz ! – powiedziałem wściekły ale też smutny

Z perspektywy Lottie

Pożegnałam się z chłopakami i Vic po czym weszłam do domu . Było tak jakoś cicho . W sumie nie przeszkadzało mi to nie będę musiała się tłumaczyć gdzie i  z kim byłam co robiłam . To strasznie wkurzające . Byłam już na samej górze  gdy nagle słyszałam jakieś szelesty . DOCHODZĄCE Z MOJEGO POKOJU . Zaczęłam biec . Co tam zobaczyłam przekroczyło moje oczekiwanie . Znajdowało się tam całe 1D i Jess.    W ręce trzymali kokainę . 
http://nasygnale.pl/kat,1025185,title,Przylecial-do-Polski-z-kokaina-w-zoladku,wid,12060023,wiadomosc.html?ticaid=6104b0

Przyleciał do Polski z kokainą w żołądku!
Louis podszedł do mnie

-  NIE NAWIDZĘ WAS ! ROZUMIECIE NIE CHCE WAS ZNAĆ . WY NAZYWACIE SIĘ MOIMI PRZYJACIÓLMI I GRZEBIECIE MI PO POKOJU  . ZRESZTĄ JEDYNĄ OSOBĄ KTÓRA ZNAŁA DO TEGO KOD BYŁ LOUIS . – podeszłam do nie go i spytałam ze łzami w oczach czy jest z siebie zadowolony . Po czym wybiegłam z mieszkania .
Biegłam nie patrząc przed siebie . tylko gdzie ja mogłam pójść ?
Hmmm. Może Beck ? zadzwoniłam do niego
Rozmowa
- Cześć Lottie
- Hej .
- Czy coś się stało ?
- Gdzie jesteście ?
- Tam gdzie zawsze , ale co się stało ?
- Zaraz będę.- powiedziałam i się rozłączyłam . Dobiegłam do naszego miejsca . Byli tam wszyscy . Podbiegłam szybko do Becka i się rozpłakałam
- Lottie co się stało ? Dlaczego płaczesz?
- Mogę u ciebie przenocować ?
- Jasne ,ale już nie płacz i powiedz ze spokojem co się stało – nie byłam pewna  czy mam mu wyjawić ,że moi byli przyjaciele znaleźli narkotyki . Więc skłamałam
- Oni zabronili mi się z wami widywać , i Jess mnie uderzyła z liścia
- Co?! My już pokażemy tej Jess . Chłopaki mamy sprawę . Vic zostań z Lottie . – powiedział Beck  i poszedł  z chłopakami . CO oni chcę zrobić Jess ?


Z perspektywy Jessici

- Widzicie co ZROBILIŚMY ?- To nie powinno się wydarzyć – powiedziałam zaraz gdy Lottie wybiegła z pokoju . Bez zawahania pobiegłam za nią  . Biegłam jakieś 5m za nią . Za chwilę się zatrzymała . Zrobiłam tak samo . Chyba rozmawiała przez telefon Potem . szła już normalnym tempem . Zrobiłam tak  samo nadal utrzymując odpowiednią odległość . Doszłyśmy do jakiegoś opuszczonego budynku . Niestety po chwili ją zgubiłam . Nie wiedziałam co mam zrobić więc schowałam się za jakimś autem .
Czekałam może z 15 minut ,a ujrzałam jakiś chłopaków . Szczerze to się wystraszyłam .  Chyba mnie zauważyli bo szli w moją stronę . Spanikowałam i zaczęłam biec . Słyszałam ,że oni również . O cholera !
 - Czekaj Leleczko ! – krzyknął jeden
 - Dokąd biegniesz ? –zapytał jeden z nich . Niestety moja kondycja nie była aż tak dobra jak u nich i złapali mnie .
- PUSZCZAJ ! – krzyknęłam . Ale uderzył mnie z całej siły  tak ,że upadłam . Łzy zaczęły mi spływać .
- Andre to co zabawimy się z tą laseczką ?
- Ale Lott będzie się martwić – zaraz zaraz jaka Lott?
- Co ?! Jaka Lott? . Czy ma nazwisko Wiliam ? –zapytałam płacząc
- Tak , a co suko >? –nie to są ci idioci, którzy tak zmienili Lottie 
- Czekaj , czekaj blondynka . Znasz Lottie i powiedz ,że masz na imię Jessica
- Stary to jest na pewno  Jessica . To jeszcze lepiej .- nie wiedziałam o co im chodzi . Strasznie się bałam . Płakałam lecz  oni na to uwagi nie zwracali . Zaczęli mnie kopać . Wyzywać,  jeden ściągnął ze mnie koszulkę . Nie miałam siły z nimi walczyć . TO już jest mój koniec -pomyślałam .
- Noo nie ruszaj się SUKO! – powiedział i zaczął mnie całować . Przywarł mnie do ziemi i próbował zdjąć spodnie . Kątem oka zauważyłam  ,że pozostali to wszystko nagrywają .  Gdy myślałam ,że to już mój koniec usłyszałam krzyki .
- Zostawcie ją – krzyczał . Po chwili zobaczyłam One D`irection .
Zaczęli się okładać pięściami . Niall podszedł do mnie
- Jessica już wszystko dobrze – to było co ostatnie usłyszałam .

*
Obudziłam się w białym pokoju . Jak się domyślacie to szpital . Na krześle siedział Niall trzymając  moją dłoń . Gdy zobaczył ,że się obudziłam natychmiast się uśmiechnął i zapytał
- Jess wszystko w porządku ?
- Tak , Niall co się stało ? –nie wiedziałam dokładnie dlaczego tu jestem . Ostatnie co pamiętam to ,że poszłam za Lott
- Emm no – plątał się . Po chwili  weszła reszta
- Jess tak się cieszę ty żyjesz – powiedział Harry i mnie przytulił .
- Tak żyję ,ale co się stało ? –nadal nikt mi nie powiedział
- Bo ty prawie zostałaś zgwałcona – odparł po chwili namysłu smutny Niall
- Co !?
- Na szczęście wszystko dobrze się skończyło – powiedział przez łzy Niall
- Tak się bałem – wybełkotał . Na co ja go namiętnie pocałowałam . Dziwnie się czułam patrząc na smutnego Harrego . Wiedziałam ,że go ranię .
- Tak w ogóle gdzie jest Lottie ? – martwiłam się o tego głupola .  Mimo iż się zmieniła nadal ją kocham . Przecież to moja siostra.
Wszyscy siedzieli cicho.
- NO powiedzcie ! – krzyknęłam przez łzy
- Nie wiemy . Nie pokazała się od tego czasu-  powiedział smutny Louis
- CO się z nią stało ? –zapytałam załamana .
- TO przez Louisa gdyby jej nie zdradził nic by się nie stało – powiedział wściekły Zayn
- Spokój Zayn – powiedział Zayn
- Zayn możesz przywieść Jess ubrania ? –zapytał Niall Zayna
- Jasne . Za 40 minut będę . Pa- powiedział mulat  wychodząc.


Z perspektywy  Lottie

- Że co kurwa zrobiliście ? –zapytałam nadal oglądając filmik nagrany przez Andre .
- To co powiedziałem mała – powiedział Sean .Byłam taka zła ,ale i smutna . Musze porozmawiać z Jess
- Ej Lott musisz pójść po te kokainę co jest w twoim domu  . – odparł Beck
- Dobra . To za 40 minut będę . - powiedziałam  i poszłam w kierunku mojego domu . zastanawiałam się czy  ktoś będzie .

*
Gdy zaszłam do domu. Przebrałam się w to : http://www.polyvore.com/lott/set?id=76385736 i wzięłam to po co przyszłam po czym zeszłam na dół . Już chciałam wychodzić lecz usłyszałam kroki . Szybko schowałam się za drzwiami .
Ale przez przypadek zrzuciłam ramkę z moim i Jess  zdjęciem :’( Byłyśmy takie szczęśliwe .
- Lottie co ty tu robisz ? –usłyszałam melodyjny głos Zayna . Odwróciłam się gwałtownie i chciałam uciec lecz mulat  zatrzymał .  mnie obejmując  od tyłu .
- Lottie gdzieś ty była -powiedział nadal mnie trzymając.
- Nigdzie . Puszczaj – krzyknęłam próbując się mu wyrwać .
- Nie , nie puszczę . – zaprotestował . Obracając mnie przodem do siebie . Tak ,że patrzałam w jego czekoladowe oczy.
- Dlaczego? – zapytałam  już trochę ciszej .
- Bo musimy porozmawiać – powiedział nadal nie przestając patrzeć się w moje oczy .
- Nie mamy o czym
- Jak to nie ? Wiem ,że bierzesz narkotyki  - nie wytrzymałam popłakałam się .
- Cii już nie płacz – przytulił mnie .
- Ale ja , ja nie daje.. rady  – szlochałam . Usiedliśmy na schodach . Zayn nadal mnie obejmował .
- Proszę porozmawiajmy – powiedział . Na co ja jeszcze bardziej  się popłakałam
- Lott wiem w jakie gówno się wpakowałaś bo ja też kiedyś  piłem i paliłem . Zresztą ja nadal palę – powiedział smutno i spuścił głowę na dół . A ja ją podniosłam .Tak ,że znowu patrzałam się w jego paczadła
- Wiesz Lott masz prze piękne oczy – skomentował mnie i zaczął się niebezpiecznie przybliżać .
- Nie , nie Zayn nie mogę – odsunęłam się od niego
- Nadal kochasz Louisa – oznajmił smutno
- Przepraszam – wypowiedziałam cicho 
- Za co ,że jesteś najwspanialszą dziewczyną jaką tylko spotkałem . Rozjaśniłaś mój świat . – przytuliłam go z całej siły . Za chwilę usłyszałam syrenę .
- Że co kurwa to syrena policyjna – gwałtownie wstałam i podbiegłam do okna . Po czym powrotem podeszłam do mulata .
- Jak mogłeś . Myślałam ,że jesteś moim  przyjacielem
- Ale to nie ja – powiedział i zachwalę usłyszałam pukanie do drzwi .
- Zayn boje się idź otwórz – pokazałam gestem ręki na brązowe drzwi .
Mulat wykonał moje polecenie . Po chwili ujrzałam dwóch mężczyzn ubranych w mundury .
 -Dzień Dobry. Jestem starszym aspirantem policyjnym . Czy tu mieszka panna Lottie Wiliam ?
- Tak . Niestety jej nie ma . – skłamał . Boże ulżyło mi na sercu .
- Rozumiem . Gdyby się zjawiła, proszę jej powiedzieć ,aby zgłosiła się na posterunek .
 -Dobrze . Do widzenia . – pożegnał się mulat i zamknął drzwi .
- Kto mnie wydał , TYLKO WY WIEDZIELIŚCIE ! – krzyczałam
-Emmm no
- Wykrztuś to z siebie Kurwa !- byłam strasznie zła
- Louis – powiedział  to tak cicho ,że prawie nie usłyszałam
- ŻE co kurwa Louis – powiedziałam przez łzy . Po czym wybiegłam z apartamentu . Biegłam w kierunku najbliższego szpitala .

*
- Dzień dobry gdzie leży Jessica Anderson ? –zapytałam zaraz po wejściu na recepcje
- A kim pani jest ? –spytała mnie kobieta w średnim wieku
- Mieszkam z nią jest moją najlepszą przyjaciółką
- Sala 432 drugie piętro – uśmiechnęła się , a ja zaczęłam biegnąć po schodach . Dlatego ,ze winda była zajęta . -_-
 Gdy znalazłam się na tym korytarzu zobaczyłam tego zdrajcę  siedział z telefonie w ręce . Natychmiast do niego podbiegłam i uderzyłam go z całej siły
- Ałł – zasyczał
- Lottie co ci odbiło – zapytał chwytając się za policzek
- Coo mi kurwa odbiło ? Jak mogłeś nienawidzę Cię !!!-
-Ale co ja zrobiłem ?
- A ja cię kochałam i kocham , a ty mi takie świństwo . Nie na widzę cię ! – powiedziałam ze łzami w oczach
- Lottie zaczekaj - było już za późno krzyknęłam jeszcze ,, Przeproś Jess .

10 komentarzy:

  1. Świetne zapraszam do nas jak się będziesz nudzić
    http://loveissomethingmorethanfriendship.blogspot.com/
    z góry przepraszam za spam

    OdpowiedzUsuń
  2. Heej :)
    Dziękuję za komentarz na moim blogu. Od razu weszłam w link, który mi podałaś i oto jestem :)
    Teraz tak.. postaram się dzisiaj, albo jutro nadrobić wszystkie rozdziały na Twoim blogu i pod najnowszą notką skomentować, a potem będę starała się być na bieżąco być z nowymi rozdziałami i regularnie je komentować :D
    Mam nadzieję, że na moim blogu będziesz częstym gościem :)

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale długaśny !!!!!!!!
    Biedna Jess ; [ Dobrze, że wszystko okej z nią. NIe lubię Lottie -taka nie zdecydowana dziewczynka - ćpie, pali konia wali. Co ona robi ? Rozumiem, że ma mętlik w głowie, ale niech się ogarnie !!!! Zrób coś z tym ; )Czekam na nexta ^^.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne fajne :D

    zapraszam http://wlasnietutaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uważam ,że Lottie zajebiście się ubiera ^^. Fajnie ,że tworzysz zestawy . Jaram się Bad Girl :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, że takie informację dodaję pod rozdziałem, ale chyba nie masz tutaj takiej zakładki :) Chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga, oczywiście do niczego nie zmuszam, ale jakbyś miała ochotę to byłoby mi bardzo miło: http://sensitive-loving-nasty.blogspot.com/
    Historia o trzech najlepszych przyjaciółkach o zupełnie innych charakterach i z trzech różnych światów. Pewnego dnia poznają pięciu chłopaków, którzy ich życie. Sprawy z przeszłości, kłody jakie napotykają na swojej drodze do szczęścia i inne problemy z jakimi muszą się uporać. Czy coś jeszcze przeszkodzi im w drodze do szczęścia? Czy będę w stanie uporać się ze wszystkim tym, co złe na ich drodze?
    Pozdrawiam i przepraszam za spam xx

    OdpowiedzUsuń
  7. hej xx jestem tutaj,bo zostawilas u mnie komentarz bym do ciebie wpadla,wiec jestem. Powiem ci ze rozdzial dosc dlugi, wydaje mi sie ze za dlugi.. Tak wiem,kazdy lubi duzo czytac jak sie wciaga,ale takie jest moje zdanie. Zwracaj uwage na bledy,bo jest ich dosc sporo.. Nadrobilam wszystkie rozdzialy i fabula ogolnie jest interesujaca.
    Na biezaco bede komentowac rozdzialy i licze ze ty tez podzielisz sie swoja opinia na moim blogu :)
    http://szalencze-marzenia-szararzeczywistosc.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błędy zdarzają się każdemu, nawet Tobie. Nie jesteśmy w stanie sprawdzać każdego rozdziału dokładnie. Jeżeli komuś podoba się nasz blog to nie zwraca uwagi na błędy. Pozdrawiamy :) .

      Usuń
  8. hej :P nominowałam Cię do Liebster Award :p (odpowiedz na 11 moich pytań, napisz swoje 11 pytań i nominuj 11 blogów :P) pytania u mnie na blogu :* http://noteverythingisperfect19.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń