sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział VII


  PERSPEKTYWY LOUISA

-Kiedy tylko wyszedłem z tego starego domu, ujrzałem Lott w objęciach Harrego. Byłem strasznie wściekły. Dobrze wiedział, że zależy mi na Lottie. Nie mogłem na to patrzeć, więc wszedłem do samochodu. Pojechałem do parku przemyśleć sprawę.

Z PERSPEKTYWY HARREGO

Bardzo bałem się o Lott. Kiedy tylko ją ujrzałem w tym starym domu, szybko wziąłem ją na ręce i wyniosłem ją. Przed budynkiem pocałowałem ją. Byłem wniebowzięty, bo ona to odwzajemniła. Ale niestety z domu wyszedł akurat Louis. Zrobiło mi się strasznie głupio… Musieliśmy jechać na policję, aby złożyć zeznania.

-Lott, chodź musimy złożyć zeznania.

- Ahh, no tak, nie możemy zrobić tego jutro ???

-Lepiej żebyśmy zrobili to dziś.

- No dobrze, to jedźmy na tą policję.

Po złożeniu zeznań, wziąłem Lott do naszego domu, aby przez dzisiejszą noc była u nas.

Po długich namowach zgodziła się, po czym pojechaliśmy do domu.

W domu nie było jeszcze Louisa. Bałem się, że znowu będzie to samo co z Lott. Ale na szczęście po chwili wszedł do domu.

- Hej Louis, gdzieś ty był ?

Nie odzywając się do nas poszedł na górę do swojego pokoju.

Z PERSPEKTYWY LOTTIE

Nie wiedziałam o co chodziło Louisowi. Kiedy ten wszedł do pokoju, poszłam natychmiast za nim do góry. Zapukałam, ale ten się nie odezwał. Więc weszłam.

-Lou, co się dzieje ? – siedział na łóżku. Usiadłam obok niego. Wtedy spojrzał mi prosto w oczy.

- Lott, chcesz wiedzieć co naprawdę się dzieje ?

- No raczej tak.

- Kiedy dzisiaj zobaczyłem cię z Harrym, myślałem, że zaraz wybuchnę. Z jednej strony chciałem płakać a z drugiej podejść i uderzyć go. Dlatego też pojechałem do parku, przemyśleć to wszystko. Lottie, ja… ja… Kocham Cię !- po wypowiedzeniu tych słów zatkało mnie. Bardzo się z tego powodu ucieszyłam, bo też od jakiegoś czasu coś do niego czułam.

- Lou, ja ciebie też kocham. – po tym jak to powiedziałam obrócił się do mnie i mnie czule pocałował. Trwaliśmy tak przez parę minut, po tym Louis spytał się mnie czy chciałabym z nim chodzić. Zgodziłam się.

-Louis, mam do ciebie pytanie.

- No słucham.

- Czy łączy cię coś z Eleanor ???

- Oczywiście, że nie słońce.

- To dlaczego powiedziałeś jej, że ją kochasz ??

- Powiedziałem to tylko dlatego, aby odciągnąć jej uwagę.

- No tak, rozumiem .

- Mam nadzieję słońce. Chodź na dół zjemy coś, może lody ?

-Mmm… Od jakiegoś czasu mam ochotę na nie J

Zeszłam z Tomlinsonem do kuchni . Chłopaki oglądali TV . Poszliśmy do kuchni i zaczęłyśmy przygotować deser lodowy.
Tak wyglądało nasze dziełohttp://2.bp.blogspot.com/_D34VVZAUOdM/TRB8cahA_xI/AAAAAAAAAUE/sjpOeACAsuk/s1600/deser_brownie_03.jpg%5C
Zrobiliśmy 7 takich i zanieśliśmy reszcie
- Hey boys! –krzyknęłam
- Ej ja też tu jestem !- krzyknęła Jess podbiegłam do niej i ją przytuliłam
- Przepraszam, masz deser.
-Zrobiliście nam deser?! – krzyczał uradowany Niall
- Tak żarłoku – powiedział Louis siadając obok mnie, obejmując mnie ramieniem .Wszyscy  na nas spojrzeli
- Chłopaki chcemy wam coś powiedzieć – powiedział Lou patrząc na mnie
- No stary. – powiedzieli równo
- Ja i Lott jesteśmy RAZEM – krzyknął uradowany Boo Bear
- Wiedziałam – krzyknęła Jessica
- Szczęścia  pasujecie do siebie – przytulił  nas Niall to samo zrobił Liam  i Zayn natomiast Harry wyszedł.

Z perspektywy Harrego

Myślałem ,że to ja będę mógł być tym szczęściarzem i być z Lottie , ale ona wybrała Louisa . Co on ma czego ja nie mam . ?Przyjaźnie się z nim , ale Lottie jest wspaniała . Dlatego nie mogłem patrzeć jak  się obściskują . Serce mi pękało . . Poszedłem do swojego pokoju .
Zostawiając ich samych.

Z perspektywy Lottie

Gdy Harry wyszedł poszłam za nim ,oczywiście Louis mi nie pozwalał kiedy szłam na górę miał taką minęhttp://images5.fanpop.com/image/photos/31800000/Louis-louis-tomlinson-31809051-1280-1024.jpg
 i powiedział ,, Kocham cię uważaj na siebie”  Puściłam mu całusa w powietrzu i udałam się w stronę pokoju Harrego. Zapukałam.
- Proszę. – weszłam loczek siedział na tapczanie . Podeszłam do niego bliżej
- Hazz co się stało, że wyszedłeś ?- zapytałam
-Bo nie mogę na was patrzeć.- powiedział smutno , a ja miałam mnie WTF ?
- Rozumiem . – usiadłam obok niego
- Bo widzisz ciesze się ,że jesteś z Lou , ale myślałem  ,, no wiesz ,że my będziemy razem – zaczął niebezpiecznie się do mnie przysuwać , Ja oczywiście się oddalałam , gdy nagle, koniec tapczanu i wylądowałam na ziemi.
- Lottie ja przepraszam – powiedział Harry pomagając mi wstać.
- Powiedziała bym ci coś , ale polubiłam cię i nie chcę cię zranić –
- Przepraszam , ale ja ,ja cię kocham – powiedział
- Harry, ja kocham Louisa – w tym momencie  usłyszałam ,że ktoś podsłuchuje za ścianą . To pewnie Lou . Szepnęłam Harremu na ucho,, Louis nas podsłuchuje zrobimy mu kawał „ ? On się cwaniacko uśmiechnął i zgodził się z moją propozycją.
-No wiesz Harry jesteś bardzo uroczy .
- A ty piękna. !
- Wiesz co może to jednak z tobą chce spędzić resztę życia – mówiłam prawie przez śmiech
- Nie pożałował byś tej decyzji .
- To jak może będziemy mieć romans i Louis się o tym nie dowie .?
- Oczywiście kochanie . To chodź tu do mnie – w tym momencie drzwi się otworzyły .


Z perspektywy Louisa

Gdy Lottie była w pokoju Harrgo byłem mega zazdrosny . Postanowiłem sprawdzić o czym rozmawiają . Podszedłem do drzwi Hazzy i podsłuchiwałem ich rozmowę . Jednak to o czym rozmawiali bardzo mnie zdenerwowało.  Harry chce mi odebrać Lottie . Wściekłem się i otworzyłem drzwi . Co zobaczyłem ??? Lottie przy oknie , a Harrego na podłodze . Śmiali się w niebo głosy. Nie wiedziałem co mam zrobić więc zadałem pytanie.
Lottie co ty tu robisz miałaś iść sprawdzić czy wszystko okey , a ty mnie zdradzasz ? – powiedziałem -. Lott podeszła do mnie i mnie pocałowała , Odwzajemniłem .
- Louis nigdy bym cię nie zdradziła . Tylko szkoda ,że mi nie ufasz . – w tym momencie bałem się ,że ją stracę przez moją głupotę jak ja mogłem  o takim czymś pomyśleć .
- A co to było ,,To jak może będziemy mieć romans i Louis się o tym nie dowie'' ?? –zapytałem
- Mycha mówiłam to tylko dlatego bo usłyszałam ,że podsłuchujesz. – ucieszył mnie ten fakt, czyli Lott mnie nie zdradza .
- Jak mogłaś , ja tutaj na zawał zszyłem – powiedziałem z obrażoną miną 
- Lou to ty mi nie ufasz , to cb kocham – pocałowała mnie w policzek
- Lott to nie tak ,że ci nie ufam ja po prostu wiem jaki jest Harry –
-Ekhem – zakaszlał Hazz
- Sorry młody , ale taka jest prawda . To ty mi odebrałeś poprzednią dziewczynę i nie chciałem ,żebyś ty mnie zostawiła – teraz ja ją pocałowałem
- Stary , ale wiesz dobrze ,że to ona się do mnie kleiła  , Bo z tobą była ,żeby wzbudzić zazdrość – bronił się lokers
- Nie rozmawiajmy o niej , Teraz moje serce należy do Lottie – pocałowałem ją
-Aww jesteś uroczy Lou. – powiedziała moja piękność
- Czyli wy mnie nie zdradzacie ?- zapytałem dla pewności
- Tak mycha nie zdradzamy cię !- powiedziała Lott
- Dobrze, a więc pora iść spać . Bo jutro pani nie wstanie – podniosłem Lott i zaprowadziłem do mojego pokoju.
- Poczekaj zaraz dam ci jakieś moje spodeńki i koszulę – powiedziałem kierując się w stronę szafy . Jednak ktoś zapukał do drzwi był to Liam.
- Cześć . co tam ? - zapytał
- Hej Dady . Dobrze
- Pomyślałem ,że może Lott się to przydać -podał Lott ubranie Danielle
- To są ubrania mojej dziewczyny , gdy do mnie zadzwoniła i powiedziałem ,że u nas nocujesz to zaraz kazała ci je dać – uśmiechnął się
- Ooo dziękuję . I Danielle też .
- Po jutrze  się poznacie , Myślę ,ze się polubicie . Dobranoc . – powiedział Liam i wyszedł .
- Dobra Lou to ja idę się przebrać .Zaraz wracam

Z perspektywy Lottie

 Poszłam do łazienki ubrałam się w to ( bez dodatków ) http://www.polyvore.com/cgi/set?id=70197825&.locale=pl
I poszłam do Louisa
- Jak ci ślicznie ! – powiedział i mnie pocałował
- Dzięki . Na całe szczęście nie jestem aż taka gruba bo się zmieściłam  – powiedziała uradowana
- Ty nie jesteś gruba wyglądasz jak jakiś patyczak . Dokładnie tak ja Danielle – komplementował mnie Lou.
- Dobrze – uśmiechnęłam się
- Kotek ,a co ty na to ,żebyśmy poszli na zakupy – zapytał mnie Louis
- Jasne czemu nie . – usiadam na łóżko
- Lottie , a kiedy ujawnimy się światu ? – zapytał
- To twoja decyzja – odpowiedziałam ten wstał poszedł po telefon i coś pisał .
- Louis co ty robisz ? –zapytałam
- Piszę ,ze jestem szczęśliwy i zakochany na twitterze – powiedział z bananem na twarzy
- Lou , a co jak mnie nie polubią ? – bałam się tego
- Kochanie fanki na pewno cię polubią . – pocałował mnie . Potem pokazał mi twita .
,, I love you <3 #LalaLottie
Weszłam na swojego iPhona i odpisałam ,, I LOVE ! <3@ Louis_Tomlinson
Potem położyłam się koło Tommo .

Z perspektywy Jess

Kiedy Lottie i Louis poszli do siebie zostałam sama z Niallem , Zaynem i Liamem
- Jess możemy porozmawiać ? – zapytał Niall
- Okey, chodź na taras –wstałam, Irlandczyk poszedł za mną . Oparłam się o barierkę i czekałam aż zacznie.
- Jess mam pytanie ? –
- Tak Niall .
- Czy łączy cie coś z Zaynem ? – zapytał
- Nie , nie łączy właściwie chciała bym ci też coś powiedzieć .
- To teraz ja czekam – uśmiechnął się
- Pamiętasz jak mi powiedziałeś ,że mnie kochasz ? – pokiwał głową na tak . Ja też cię kocham . – ten natychmiast mnie pocałował .
- Jess zostaniesz moją dziewczyną? – zapytał
- Tak Niall – wziął mnie na ręce i powiedział ,, Chodź już jest późno’’ Niall kierował się w stronę jego pokoju . Położył mnie na łóżku i podał jakiś strasznie duży t-shirt
-Proszę . Chciał wyjść z pokoju ,ale go zatrzymałam
- Niall gdzie idziesz? – zapytałam
- Do pokoju gościnnego
- Nie śpisz ze mną chyba ,że nie chcesz? – powiedziałam
- No coś ty myślałem ,że ty ze mną nie chcesz spać . Ja nie chcę się narzucać
- Awww słodki jesteś – pocałowaliśmy się  i poszliśmy spać
Rano obudziłam się Niall jeszcze spał . Cmoknęłam go w policzek i chciałam wstać lecz ktoś chwycił mnie za rękę .
- Już mnie zostawiasz? – zapytał i przyciągnął mnie  do siebie .
- Jak bym śmiała? .Szłam do łazienki – pocałował mnie
- Kocham cię
- Też cię kocham .
- Jessica czy poszłabyś ze mną dzisiaj na randkę ? – zapytał
- Naturalnie – znowu mnie pocałował
- Chodź na śniadanie
- Jasne
Poszłam z Niallem na śniadanie . Praktycznie do godziny 18 spędziłam z nim czas . Jednak musiałam się przygotować . Niall kazał wziąć strój kąpielowy, bo prosiłam Lott by mnie ubrała
- Lott słodko razem wyglądacie z Louisem  – uśmiechnęłam się
-  Awww,  Lepiej powiedz czy jesteś razem z Niallem ?– zapytała
- Tak jesteśmy . Dlatego musisz mi pomóc się przygotować do randki .
- Jasne
-Wiesz dzisiaj jak byłam z Louisem w Topshop http://static.fashionnow.pl/upload/xinha/NEWSROOM/Topshop2.jpg
Widziałam taki zajebiste bikini . Musimy je dla ciebie kupić
- To na co czekamy jedziemy
Za jakieś 30 minut byłyśmy w Topshop i kupiłam zajebiste bikini , które wybrała mi Lottie . http://www.polyvore.com/cgi/set?id=70224721&.locale=pl
Ta to naprawdę ma poczucie stylu .
Po godzinach przygotowania . usiadłam z Lott na sofie
- Wyglądasz Słodko
- Dzięki to twoja zasługa .- przytuliłyśmy się 
Punktualnie o 20:00 przyjechał Niall .
Otworzyłam drzwi
- Hej . Pięknie wyglądasz – podał mi róże i pocałował w policzek
- Dzięki, jedziemy ?


Z perspektywy Lottie

KILKA GODZIN WCZEŚNIEJ 
 Obudziłam się dlatego ,że czułam na sobie kogoś wzrok . Otworzyłam oczy zobaczyłam uśmiechniętego Tommo. 
- Witam princess - pocałował mnie 
- Hej prince - uśmiechnęłam się
- Słodko wyglądasz jak śpisz = )
- Nie prawda. ;P
- Prawda 
- Nie 
- Tak 
-Nie 
-Tak . - w tym momencie Louis zaczął mnie łaskotać . 
- I co teraz powiesz??- zapytał mnie Lou 
- Obrażę się na ciebie - mówiłam przez śmiech 
- A co dostanę ?  zapytał z cwaniackim uśmiechem 
- Ty chcesz jeszcze nagrodę?? - brzuch mnie już bolał 
- Tak bo inaczej nie przestanę . - powiedział dumnie 
- Noo d-o-b-r-a - przestał ulżyło mi . Louis nastawił  buzię , a ja przywaliłam mu z liścia 
jego mina bezcenna http://dougleschan.com/the-recruitment-guru/wp-content/uploads/2012/12/headhunter-why.png
- Dlaczego mnie uderzyłaś??? - zapytał chwytając się za policzek , a ja zaczęłam się śmiać . 
-Tak cię to bawi zapytał ? - przybliżając się do mnie , ja zaczęłam uciekać , jednak potknęłam się o but Louisa i upadłam . Tommo  usiadł na mnie i powiedział 
- Teraz będzie kara -  i znowu zaczął mnie łaskotać 
- Hahahahahhahahahah
- To jak będzie dostanę całusa ?? - zapytał
-Ttaakkk tylko nie gilgaj !- powiedziałam . Tommo przestał mnie łaskotać , 
Jednak nadal na mnie siedział . Pochylił się nad moją twarzą i mnie pocałował 
. Po porannych wygłupach zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na umówione zakupy . . 
Pojechaliśmy najpierw do TopShop 
- Lott przymierz ją będzie ci ślicznie - powiedział  Lou 
- Oki słońce, zaraz wracam . - wybrałam mój rozmiar i poszłam do przebieralni . Gdy wyszłam 
- Bierzemy - krzyknął Boo Bear 
- No dobrze już dobrze . Czyli mam to rozumieć ,że podoba ci się ? - zapytałam , Louis podeszedł do mnie bliżej i pocałował 
- Kochanie to nie ma znaczenia w co jesteś ubrana . Ty zawsze jesteś piękna - 
- Słodki jesteś .- powiedziałam i poszłam się przebrać . Jak wyszłam Louis wziął mi sukienkę i biegł w stronę kasy . Zrobiłam to samo , ale już wcześniej wyciągając kartę . Wiedziałam co chce zrobić . 
- Proszę  tą sukienkę- powiedział Louis
- Dobrze , proszę 1000 funtów - w tym czasie kiedy Lou wyciągał portfel ja podałam pani katę 
- Nie niech panie nie bierze  tej karty , tu ma pani tą - kasjerka miała niezłą minę . 
- Nie , nie , nie proszę wziąć tą - dyskutowałam 
- A kim pan jest - zapytała pani sklepikarka  Louisa
- Jej chłopakiem - odparł dumnie . Niestety  pani wzięła jego kartę , a moją mi oddała . :<
Gdy wyszliśmy ze sklepu udawałam obrażoną . 
-No princess nie gniewaj się . Po prostu jestem chłopakiem i to ja powinienem płacić . 
- Ale Lou nie chcę ,żeby wszyscy pomyśleli ,ze jestem na twoim utrzymaniu. 
- Mnie to by nie przeszkadzało .- uśmiechnął się promiennie 
- Hahh. Mnie by przeszkadzało i widzę kochanie ,że ty moich rachunków nie widziałeś - powiedziałam w żarcie
- Ale ja mam bardzo dużo kasy , nie chcę  jej dla siebie . Skoro mam teraz swoją ukochaną to ona powinna mieć wszytko co najlepsze - dostał całusa . 
Po zakupowych szaleństwach poszliśmy do MSC . Louis zamówił nam shake http://24.media.tumblr.com/tumblr_m7vi69D8nP1rbq380o1_500.jpg
- Najlepszy - powiedział , a ja poruszyłam brwiami 
- Ta ta . Skromny jesteś - powiedziałam 
Poszliśmy do stolika i zaczęłam pić
- No i jak ? -zapytał 
- Powiem ci ,że pyszny - uśmiechnęłam się . 
- To może opowiesz mi coś o sobie ? 
- Hmm . Kocham tańczyć , rysować i grać w siatkówkę . Moim ulubionym kolorem jest niebieski i fioletowy.  Daniem jest kurczak , a deserem lody . Noo i uwielbiam shake czekoladowy i truskawkowy, teraz .  Kocham zakupy !. Mam starszego brata Andyego . Teraz ty coś powiedz , bo szczerze to Jessica wie o tobie więcej niż ja. 
- Kochasz rysować to tak jak Zayn no i ubierać . Rany . Od czego tu zacząć . Kocham marchewki . Moim ulubionym kolorem jest czerwony . Mam 4 siostry  . Lottie ma 14 lat , Fizzy 12 no i bliźniaczki Phobe i Daisy po 7 ;) Jestem w zespole . Mam 20 lat - 
- Oo twoja siostra ma tak samo na imię jak ja - uśmiechnęłam się 
- To prawda już wczoraj dostałem od niej sms ,że jesteś bardzo ładna i masz piękne imię . No i ,że nie może się doczekać poznać,  Lottie . Tak samo zrobiła reszta siostrzyczek- uśmiechnął się 
- To słodkie . 
Z Louisem spędziłam resztę dnia . Muszę przyznać myliłam się co do nich . 
Po miłym czasie z Tommo pomogłam ubrać się do randki Nialla i Jess :D


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rodział VI


Z perspektywy Lottie

Sytuacja w domu była dość mocno napięta . Kazali mi iść  razem z Harrym uszykować śniadanie . Oczywiście byłam jeszcze w pidżamie
- Słodko ci  w tej pidżamce – skomentował mnie Harold :D
-Dzięki. – uśmiechnęłam się do niego
- Szkoda ,że wczoraj zasnęłyście
-Wiem , właściwie jak ja się znalazłam w pokoju yyy ?
- Zasnęłaś na filmie i Louis postanowił ,że cię przeniesie do swojego pokoju
- To dobrze już myślałam
- Nie , spokojnie
Zaczęłam kroić pomidora , a że Harry się na mnie cały czas gapił  to przetnełam  się,
-Kurwa – powiedziałam , zaraz Harry był przymnie
- Ojj Lott
-No co jakbyś się a mnie tak nie patrzał to bym się nie przetnęła
- A więc to moja wina ? –zapytał podnosząc jedną brew do góry
- A czyja ? Fuck- zaraz przyszła Jess
-Co się tutaj dzieje ?. Matko Lott krew ci leci z palca . – zaczęła krzyczeć
- Harry na co czekasz leć po apteczkę – loczek pobiegł do łazienki i za chwilę wrócił . Natomiast Jessica obmyła mój paluszek ;D i go opatrzyła.
- Lott co ja ci mówiłam ? –zapytała
-Że nigdy nie mam kroić pomidora ?
- Tak dokładnie , a powiesz dlaczego ?
- Bo się z 3 razy tak przecięłam ?
- Brawo. Teraz widzisz jak mnie słuchasz
- Przepraszam – powiedziałam i ją przytuliłam
-Ale to była jego wina – wskazałam palcem na Harrego
- Moja ?
- A kto się na mnie patrzał jak na jakiegoś ducha ?
- No dobra uspokójcie się . – do kuchni wszedł  Zayn .. Obejmując Jess w tali. Co ona wyprawia myślałam ,że była tylko pijana . Przecież mówiła mi ,że podoba się jej Niall. Wracając do blondyna nieźle się wkurzył. W sumie go rozumiem Jessica przegięła . Pierwszy raz to ona coś przeskrobała ,a nie ja :D Śniadanie dokończył już sam Harry , a ja udałam ,że jestem na  niego obrażona . To słodkie jak on na każdym kroku mnie przeprasza.
- Lott no nie gniewaj się już . –
-Okej . Wybaczam – ten natychmiast podszedł do mnie i przytulił.
Po zjedzeniu śniadanie poszłam się przebrać z pidżamy http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u_61/set?id=69222885
Po moim wyjściu weszła Jess

Z perspektywy Jess

Po akcji ratunkowej  i zjedzeniu śniadanie poszłam się przebrać . http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u/set?id=67140731
Gdy wychodziłam z łazienki przechodziłam przez korytarz. Drzwi u Nialla były uchylone . Nie widziałam go po tym całym incydencie rano . Nie wiem dlaczego , ale coś mnie pociąga w nich obojga . Zayn taki Bad boy , a Niall taki słodki Irlandczyk. Byłą godzina 18 . Jak ten czas szybko leci . Postanowiłam wejść do Nialla .
- Hej Niall możemy po rozmawiać ?- nie czekając na odpowiedź weszłam. Usiadłam na łóżko Niall nawet na mnie nie spojrzał .
- Niall proszę cię , wybacz mi , ja byłam pijana .
- Jess. Ja wiem ,że znamy się dość krótko , ale ja ,,ja się w tobie zakochałem . ROZUMMIESZ KOCHAM CIĘ – zatkało mnie .   Nie wiedziałam co powiedzieć i tak po prostu uciekłam . Wybiegłam z domu słyszałam ,że Lottie jeszcze krzyczy , Nie obchodziło mnie to . Pobiegłam do parku i usiadłam na ławce .

Z perspektywy Lottie

Sprzątałam właśnie w kuchni , ponieważ chłopacy chcieli upiec babeczki . Oczywiście nie obyło się bez rzucaniem mąką w twarz. Natomiast Jess długo nie schodziła . Jednak po chwili wybiegła  z domu nie wiedziałam co mam zrobić rzuciłam wszystko i pobiegłam za nią .
Niestety nie udało mi się jej dogonić i chyba do tego się zgubiłam .
Szłam pustymi ulicami Londynu gdy nagle zadzwonił mój telefon zastrzeżony  Od paru dni mnie męczy , a gdy odbieram głucha cisza . . Natychmiast odebrałam , ponieważ myślałam ,że to Jess jednak myliłam się
- Halo ? –zapytałam
-Witaj Lottie – usłyszałam po drugiej stronie 
-Kim ty jesteś i skąd znasz moje imię ?
- Złotko nie denerwuj się tak . Teraz mnie posłuchasz ,albo stanie ci się coś złego – powiedziała dziewczyna
-Czego kurwa ode mnie chcesz ?- zapytałam
-Uspokój się . Odwal się od Louisa . On cię wykorzysta i zostawi
-Haha , a ty co moja mama ? Kochana ja się z nim nie spotykam i spotykać nie zamierzam . Więc proszę nie groź mi tutaj
- Jak chcesz . Pożałujesz tego
Rozłączyłam się . Heh jakaś dziewczyna mi będzie grozić  Ja tu mam kurde większe kłopoty niż  Louis . Skoro o tym mowa chłopaki  dzwonili do mnie z jakieś 50 razy.
Szłam dalej doszłam do jakiegoś lasu. Niebo było pochmurne , a cały las ogarnął głośny szum drzew. Cały czas czułam ,że ktoś za mną idzie . Nie myliłam się szły za mną jakieś dwie dziewczyny . Postanowiłam sprawdzić czy mam rację .Niestety nie zdążyłam , bo dostałam czymś ciężkim w głowę . .


Gdy się obudziłam byłam w jakimś strasznym domu . http://futureblog.pl/wp-content/uploads/2010/01/opuszczony-dom.jpg
Rozejrzałam się byłam przywiązana do krzesła . Głowa mnie bolała jak cholera . Nie wiedziałam gdzie jestem . Nie chciało mi się płakać ,bo po co czy to miał by sens ? Albo krzyczeć ? Nie . Nic by to nie dało . Z moich rozmyśleń wyrwał mnie ten sam głos co do mnie dzwonił
-O witaj .. Nareszcie się obudziłaś ! –powiedziała
-Witaj  ? – zapytałam Można wiedzieć czego chcesz ?
- Naturalnie . Mówiłam ,że pożałujesz.
-Nie no spoko co chcesz mnie zabić ? Czy zażądasz okupu ? – drwiłam z niej
- Zabiję i zażądam okupu , a wtedy będę mogła byś z Louisem , a ona z Zaynem
- A mogę chociaż zobaczyć twarz osoby , która mnie zabije ? – zapytałam
- Jeśli chcesz . I tak już nic nie będziesz pamiętać . Vic zapal światło
- to tu jest prąd ? – Zapytałam i w tym momencie  ujrzałam Vic ta co ze mną chodzi do szkoły i wysoką brunetkę http://www4.images.coolspotters.com/photos/950459/eleanor-calder-profile.png
- Poznajesz mnie ? – zapytała Victoria


- Oczywiście , takiej zdziry się nie zapomina , a ty kim jesteś – ta podeszła do mnie i przywaliła mi z liścia . Szczerze to gorzej się bije z moim bratem .
- Ja nazywam się Eleanor Calder – przedstawiła się po czym wyjęła nóż . Teraz się przestraszyłam .
-El czekaj jeszcze musimy nagrać video z okupem
- Chyba was pogięło – Wykrzyknęłam podeszła do mnie i uderzyła mnie z całej siły.
Straciłam przytomność . Obudziłam się .
-O to teraz zrobisz co ci kazałam .?- pokiwałam twierdząco głową , ponieważ już nie miałam siły się z nimi droczyć . Podeszła do mnie
- Powiesz co masz na tej kartce – wręczyła mi kartkę A4 . Odeszła odemnie i poszła włączyć kamerę
- Cześć chłopaki . Nie szukajcie mnie ;/  Jee je jeżeli chcecie mi pomóc włóżcie do skrzynki . w tym momencie  podeszła do mnie Vic  uderzyła z całej siły w nos i dokończyła za mnie .
-Jutro . Skrzynka  o 15 Milion funtów . Jeżeli wezwiecie policje ta laleczka zostanie zabita . -  tym momencie po patrzała się na mnie .
-El idź włożyć im to do skrzynki .



Z perspektywy Jessicy

W parku siedziałam dość długo dochodziła  24 postanowiłam udać się do domu . Lott jeszcze nie było pewnie została u chłopaków. Poszłam się umyć i położyć spać .
Rano jeżeli, 12 można nazwać ranem,  obudziło mnie walenie do drzwi . Niechętnie wstałam i je otworzyłam .
- Co wy tu robicie ? – zapytałam , a oni weszli do  mojego i Lott apartamentu i zaczęli się rozglądać
- Powiedz ,że Lott jest w domu – krzyknął Niall
- Nie ,nie widziałam jej od wczoraj , gdy wybiegłam .
- O nie, czyli to prawda . !- zaczął chodzić po mieszkaniu zdenerwowany Liam
- Ale co jest prawdą ? – milczeli
- Powie mi ktoś, co się tu do cholery dzieje ? –
- To ,że Lott została porwana – powiedział łamiącym się głosem Louis
- Powiedz ,że żartujecie ! –krzyknęłam
-Nie, Jess nie żartujemy .Wczoraj gdy wybiegłaś Lott ruszyła za tobą i od tego czasu jej nie ma- powiedział Harry
-Skąd wiecie ,że jest porwana  ? – zapytałam . Zayn podał mi laptopa i włączył jakieś nagranie . Obejrzałam je i zaczęły mi łzy spływać . Zayn mnie przytulił .
-Powiedzcie ,że macie jakiś plan. – krzyknęłam . Wszyscy siedzieli z głowami spuszczonymi na dół.
-Błagam ona na to nie zasłużyła . To ja tam powinnam być –
-Nie Jess to nie twoja wina – powiedział Liam
- Ale to prze ze mnie ona wybiegła ,gdyby nie ja ona by tu z nami była .
- Znajdziemy ją , - powiedział  Louis
- Stary ,ale jak ?- zapytał Liam
- Mam pomysł . Pokażcie mi te nagranie jeszcze raz. – podaliśmy Harremu nagranie on je dokładnie obejrzał po chwili krzyknął
- CHYBA WIEM GDZIE TO JEST ! – wstaliśmy z miejsca
- To na co czekasz??? Jedziemy –krzyknął Louis
- Chłopaki , a co my zrobimy ? – zapytałam , bo tak dokładnie nie mieliśmy żadnego planu
- Nie ważne . Ważne , jeszcze tam jest Coś się wymyśli na miejscu . – powiedział Niall
- Dobra to jedziemy .
Jechaliśmy z jakieś 1,5 h . Stanęliśmy przed jakimś starym domem .
- Chłopaki ja się boje . Ten dom jest straszny – powiedziałam .
- Jess zostań tu i tak bym ci nie pozwolił tam iść – oznajmił Niall
- Oki- dałam mu całusa w policzek . Już zapomniałam co wczoraj mi wyznał . Teraz była ważna tylko Lottie


Z perspektywy Louisa .

Rano wypadło na mnie ,że mam iść  do skrzynki na listy.  Wziąłem zawartość skrzynki i poszedłem do kuchni .
Zacząłem otwierać i znalazłem jakąś płytę .  Pierwsza myśl znowu zboczone nagrania od fanek .
- Chłopaki znowu jakieś zboczone nagrania od fanek . Wyrzucę je do kosza .
- Nie, Louis . Coś mi mówi ,że to nie nagranie od fanek . – odparł Dady
- No dobra to oglądamy . – powiedział Harry i poszedł po laptopa . Za chwilę był już na dole i włączyliśmy nagranie .
Po obejrzeniu nogi  mi się ugięły . Ktoś porwał Lottie, moją  Lott. !
- O kurwa – krzyknąłem
- Ktoś porwał Lott- krzyknął  Harry
- Czekajcie może to jakiś głupi żart . Może jest w domu . – powiedział Liam
-Okey .  To Szybko. – oznajmił Harry . Wybiegliśmy z domu jak szaleni w stronę apartamentu Jess i Lott.

Niestety jej tam nie było . na szczęście Harry chyba wiedział gdzie to jest . Pojechaliśmy  tam natychmiast . To miejsce przyprawiało o dreszcze .
- Jess nie przejmuj się Lott jest silna , Udowodniła nam to nie raz- pocieszał Jess, Liam
- Chłopaki co robimy ? –zapytał Harry
- Wchodzimy – oznajmiłem , niestety Liam złapał mnie za rękę
-Czekaj Louis . Ty pójdziesz z Harrym z prawej strony , a ja z Zaynem pójdę z lewej , a Niall zostań tu z Jess
- Okey- wszyscy się zgodzili
Tak jak kazał Liam . Poszedłem  z Harrym w lewo . Wszedłem z nim do środka i kierowaliśmy się w stronę drzwi od piwnicy . Usłyszeliśmy jakiś szelest . Wbiegliśmy do środka ujrzałem Lott . Była przywiązana do krzesła  kręcić szybko głową . Odwróciłem się dostałem w nos . Już chciałem oddać , ale zobaczyłem ,że jest to dziewczyna
- Nie ,nie uderzę dziewczyny !!- krzyknąłem
-To lepiej – rzuciła się na mnie z łapami ja chwyciłem ją w pasie tak ,że nie mogła się ruszyć .
- Harry zapal światło –ujrzałem wtedy Eleanor
- El ! – krzyknąłem . Rozluźniłem ramiona i w tym momencie  mi uciekła wyjęła z kieszeni pistolet. Serce mi stanęło
- Eleanor co ty chcesz zrobić?– zacząłem się do niej zbliżać . Natomiast Harry działał . Zaczął odwiązywać Lottie
- Zabiję tą szmatę ! – zaczęła krzyczeć .
- To przez nią mnie rzuciłeś . Rozumiesz ja cię nadal kocham .
-El ja ja nadal cie kocham wybacz mi - !- ona natychmiast do mnie pobiegła rzucuła broń . O to mi chodziło . W tym momencie gdy El do mnie podbiegłą . Harry wziął na ręce Lott i uciekli .
- Naprawdę !- zaczęła mnie całować
-Nie nigdy już cię nie po kocham i jeszcze po tym co zrobiłaś Lottie
- Ty dupku. Co ona ma czego ja nie mam ?
- Mnie . Rozumiesz ? –
W tym momencie wszedł Zayn z Liamem
-Stary policja  już tu jedzie . Boże Eleanor ?
- Tak . Dobra Zayn trzymaj ją ja biegnę do Lott
-Dobra jest przed autem .

Z perspektywy Lottie

Kiedy Louis wyznał El swoje uczucia było mi smutno . Naprawdę mi zależało na nim 
Skoro mu na mnie nie zależy to ja też dam spokój .
- Harry możesz mnie już postawić- posłałam mu uśmiech
- Jak mogłaś???  Wiesz jak się przestraszyłem  już nigdy cię nie puszczę – zaczął mnie całować . Ja odwzajemniłam . Gdy już oddaliliśmy się od siebie . Ujrzałam Louisa…

piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział V


Z PERSPEKTTYWY JESS
Impreza u chłopaków była super. Najgorsze było to jak obudziłam się w łóżku jednego z chłopaków. Ja i Lott myślałam, że doszło do czegoś w nocy. Na szczęście okazało się, że zasnęłyśmy podczas filmu na sofach i chłopcy przenieśli nas do swoich łóżek. Uff ! A tak na nich naskoczyłyśmy. Całe pięć dni w szkole minęło normalnie, bez żadnych niespodzianek.  Lott stała się łagodniejsza wobec  1D. Dopóki, Zayn nie spytał nam się czy zgodzimy się na nockę u nich…
- Lott ! Złaź już . Spóźnimy się do szkoły.
-Już schodzę, chwilka !
-Lott złaź natychmiast ! – krzyknął Josh
- Idę, idę po co tyle hałasu ??
Kiedy doszliśmy przed budynek szkoły do dzwonka zostało jeszcze jakieś 10 minut. Zayn, Niall i Louis podeszli do nas. Chłopacy poszli dalej…

-Hej słoneczka ! – powiedzieli razem.
-Hej, hej !
- Jak tam po imprezie ? Podobało się ???
-No jasne, że tak było super  - powiedziałam
- A Tobie złośnico, podobało się ?? – spytał się Louis, Lott.
-No mogło być lepiej ale dobra …
- No nie gadaj, że ci się nie podobało ? – powiedział Niall
- Jasne, że się jej podobało tylko nie chce się przyznać ! – powiedziałam
- Oj tam, cicho siedź !
- Dobra nie denerwujmy jej – uśmiechnął się cwaniacko Niall
- Mamy dla was propozycję nie do odrzucenia. – powiedział Zayn
- Już się boję ! – powiedziała Lott
- Nie masz czego. Razem z chłopakami organizujemy u nas nockę. Dzisiaj ! Przyjdziecie ???
- Hmm… Zastanówmy się. A kto będzie ? – powiedziałam
- No my, ty i Lott, Josh i Andy. Co wy na to ???
- No ciekawa prozpozycja. Co ty na to Lott ?
-No mogę iść. Byle było ciekawie.
-Specjalnie dla ciebie zrobimy coś ciekawego – powiedział z uśmiechem Louis
- Musimy spytać się chłopakom czy chcą iść.
- A gdzie musimy iść ? – stając za nami.
-Chcecie iść na nockę do chłopaków. ?
-No możemy a kiedy ?
- Dzisiaj tak o 15 ..
-No jasne, czemu nie. Lepsze to niż siedzenie z tymi zrzędami w domu  - uśmiechnął się Josh
-Kto zrzędzi w domu ?? Hmm. ?? – powiedziała Lott
Właśnie w tej chwili rozbrzmiał dzwonek na lekcję. Po lekcjach poszliśmy do domu, szykować się na imprezę u chłopaków.  Podchodziliśmy pod dom chłopaków i zanim chciałam zadzwonić na dzwonek, to drzwi otworzył już Niall.
-Witam serdecznych przyjaciół !
-Hej ! – Dając mu buziaka.
Kiedy przywitaliśmy się ze wszystkimi , impreza zaczęła się na Maksa !!!
Tańczyliśmy, jak szaleni. Piliśmy. Graliśmy w butelkę. W którym Lott i ja musiałyśmy pocałować wszystkich chłopaków. Podstępny jest ten Andy  Oglądając film, zaczęłam zasypiać. Położyłam się na kolanach Zayn ‘ a. A Lott na kolanach Louisa.  Pamiętam, że każdy miał pójść do pokoju. Każdy był pijany. Zayn wziął mnie na ręce. A Louis,Lott.  Nie wiem dlaczego, ale zaczęłam całować się z Zaynem.  Co się działo potem nie pamiętam. Może jedynie to, że Lottie całowała się z Lousiem. Oni są tacy słodcy razem.
Nastał ranek, kiedy się przeciągałam spojrzałam w bok a tam był Zayn !! Pociągnęłam za sobą kołdrę, bo z wrażenia spadłam z łózka.
- O matko ! Co ja tu robię ???
Zayn otworzył oczy
- Hej Słonko ! – powiedział
-Co ja robię z Tobą w łózku ????
- Nie pamiętasz  ???
-Nie, nie pamiętam !
Usiadłam na łózku, a ten zaczął mnie całować
-Przestań!  Powiedziałam.
Ten zaczął mnie znowu całować i tak cały czas, dopóki nie weszła Lott . Ale przyznam się, było mi z nim super.
Z PERSPEKTYWY LOTT
- Hej Zayn nie wiesz gdzie podziała się Jess ??? O kurwaa Jess, co ty tu robisz ?
Chcąc się cofnąć uderzyłam palcami w drzwi. Upadając, podniósł mnie Louis.
-Lott, co ty robisz ? Chcesz się zabić ? co się stało, że tak głośno wykrzyknęłaś ? – spytał się Louis
Chcąc ukryć Jess
- Nie nic się nie stało  Niezdara ze mnie. Ałaa ale boli.
- Chodź, zniosę Cię na dół i opatrzymy Twoje paluszki- powiedział z troską Lou
- Usiądź tu i się nie ruszaj.
-Co się stało ? – spytał Harry
- Nie nic, niezdara ze mnie i tyle – powiedziałam
-Obydwoje zaczęli masować i opatrywać mi palce.
W tej chwili na dół zeszła Jess z Zaynem.  Zaczął ją podszypywać. Chłopcy chyba się szczaili o co chodziło. Widać było, że Niall był wściekły. A jak zobaczył ją Josh to była masakra. Byli tak zazdrośni, że a mało co się nie pobili.

Z PERSPEKTYWY ZAYN’ A
Noc z Jess była super. Jeszcze tak dobrze się nie czułem. Może między mną a Jess coś będzie. W sumie to chyba obydowje nie wiedzieliśmy na rano do czego to zaszło. Ale te pocałunki na rano były najlepsze. Dobrze, że Lott próbowała nas nie wydać. Ale Niall i Josh wiedzieli o co chodzi. A mało co między nami doszłoby do bijatyki. Cieszę się, że w końcu ja i Jessica spędziliśmy noc razem.

Z PERSPEKTYWY NIALL ‘A

Jak zobaczyłem Jess z Zaynem myślałem, że wybuchnę. Wiedziałem co między nimi zaszło. Zayn dobrze wiedział, że podoba mi się Jessica. Jeszcze nigdy nie zależało mi tak na żadnej dziewczynie. Mam nadzieję, że to była jedna jedyna noc. A mało co nie pobiłem się z Zaynem.

Z PERSPEKTYWY JOSHA
Myślałem, że oszaleję jak zobaczyłem Jess z Zaynem.  Uważałem, że Jessica jest rozsądna w takich sprawach. Okazało się, że nie. A ja głupi miałem nadzieję. Mogli to chociaż jakoś ukryć. A jak widać chcieli tym poszpanować. Jess jest u mnie przekreślona. Udowodnię jej, że nie jest mi do niczego potrzebna. To moja ostatnia noc u tego palanta. Miałem mu ochotę przyłożyć. Nienawidzę go i Jess.

czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział IV



-Weszliśmy do pokoju. Usiedliśmy na sofie, i zaczęliśmy rozmowę o Jess.

Zdaję mi się, że Niall do niej pasuje.

- Coo ??? Jaki Niall ??

- Ty osiołku. J Nie znasz go ??? Przecież chodzi z nami do szkoły.

- Ahaa !!! I co w związku z tym ???

- No to że, zaprosił nas na imprezę. Nie wiesz na kogo imprezy chodzisz ???.

-Oj tam, cicho siedź. J

Gadaliśmy tak z pół godziny, aż pojawiła się Jess. Uświadomiła mnie, gdzie mamy imprezę.
Kiedy wyszłyśmy z pokoju, zaczęła mnie wypytywać o czym gadałam z Josh ‘ em. Nie lubię jej okłamywać, ale gdybym powiedziała jej prawdę , byłaby na mnie strasznie zła… Poszliśmy do swojego apartamentu. Wszyscy poszli spać. Całą noc dręczyła mnie myśl o tym , że muszę iść do tych lizusów na imprezę. Ale robiłam to tylko dla Jess.

Następnego ranka, wstałam i ubrałam się w http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u_62/set?id=69225558

Zjadałam śniadanie i poszłam z Jess do szkoły. Oczywiście przed szkołą stali ci z One Direction.


- Lottie, spójrz to ci z One Direction! – powiedziała Jess

- O nie, jeszcze tych mi tu brakowało.

- Cześć dziewczyny ! – wykrzykli.

- Hej chłopcy ! – powiedziała Jess

- No hej, pedałki – powiedziałam z respektem ; 3

- Jak, gdzie ??? – powiedział Louis.

- Mówię o was !

- Uspokój się ! – krzyknęła Jess.

- Nie mam najmniejszego zamiaru się uspokajać. Jak chcesz to do nich idź. Ja idę na lekcję.

Powiedziałam jej to i poszłam do Sali. Na moje nieszczęście, pierwsza była Biologia. Chociaż dzisiaj był nawet ciekawy temat. Wciągnęłam się w niego, dopóki nie poczułam na sobie czyjegoś wzroku.  Zaczęłam się obracać i ujrzałam uśmiechniętego Harrego w moim kierunku. Olałam to i próbowałam skupić się na lekcji, choć nie mogłam. Nareszcie był koniec lekcji. Kiedy kierowałam się w stronę wyjścia ktoś chwycił mnie za ręke.

- Co my ci zrobiliśmy? – powiedział Harry

- Nie każda dziewczyna musi was lubić, więc Sorry – próbowałam się wyrwać, ale ten przywarł mnie do ściany.

-Puść mnie człowieku, głowa cię boli ???!!!- teraz naprawdę wściekłam się na niego.

- Najpierw przyznaj się, że podobam ci się ; ). – powiedział Harry

- Nie no , pojebało Cię. W Tobie na pewno nie !. – wykręciłam mu rękę i poszłam.

Poszłam w kierunku szafki Jess, chcąc ją przeprosić. Na szczęście była tam ale z nimi …

- O witam obrażalską- wykrzyknął Louis.

Zjechałam go wzrokiem i odezwałam się.

-Jess, możemy porozmawiać ??

-No dobra, poczekajcie tu za mną – powiedziała i skierowałyśmy się w bok.

-Chciałam przeprosić Cię za tą kłótnię na rano.

- Oj słoneczko, ja nie byłam na Ciebie wogule zła. Ale proszę  Cię, zachowuj się na imprezie.

- No ok., postaram się. – przytuliliśmy się na zgodę.

Po lekcjach zaczęłyśmy szykować się na imprezę.

 Z PERSPEKTYWY JESSICY

Pogodziłam się z Lottie . Obiecała mi ,że będzie się jakoś zachowywać na imprezie u chłopaków. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć , ale ufam jej.
Ja ubrałam się w to -- >http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u_55/set?id=69016335
A Lott w to http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u_56/set?id=69017361

NA IMPREZIE

 Dojechałyśmy pod wskazany adres. Impreza już trwała . Podeszłyśmy do drzwi i otworzył nam Zayn . Widać było, że już trochę wypił.
Witam śliczne panie- powiedział i się uśmiechnął , co odwzajemniłam
Hej- powiedziałam natomiast Lottie siedziała cicho.
Jak ślicznie wyglądacie- zjechał z góry na  dół. Widziałam ,że Lott chciała już coś powiedzieć ,ale ugryzła się w język .
Wejdźcie – pokazał gestem ręki .
Szyłyśmy przez korytarz omijając jakieś pary aż doszliśmy do salonu. Skierowałyśmy się z Lottie do baru . Siedział tam przystojniak . Widziałam jak patrzy się na Lott.
Z perspektywy Lottie

Przy barze siedziało jakieś ciacho. Podeszłyśmy bliżej i zagadał do nas
- Witajcie, co takie piękne gwiazdeczki robią tutaj same?
- A widzisz tu ,żebyśmy były same ? – trochę się zakłopotał
- Żartowałam . Zostałyśmy zaproszone na imprezę więc przyszłyśmy -  powiedziałam i posłałam mu lekki uśmiech .
- Tak samo jak ja , a tak wogule jestem Gregg – poddał mi rękę po czym ją pocałowałhttp://www.nndb.com/people/803/000351747/gregg-sulkin-2-sized.jpg
- Ja jestem Lottie , ale możesz mi mówić Lott .
- A ja Jessica ,ale mów mi Jess –
- A więc Lott  i Jess chcecie coś do picia ?
- Jasne, najlepiej coś mocnego , żebym nie pamiętała tej głupiej imprezy u tych idiotów.
- Dlaczego idiotów , nie lubisz ich ?
- Tak , ponieważ uważają się za jakiś wielkich . Nie każdy musi ich lubić .
- No to widzę ,że mamy wiele wspólnego .
Dosiadłam się do Grega i nawet nie zauważyłam ,że Jess nie było obok mnie.  Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym . Gregg okazał się świetnym chłopakiem , nie to co ci idioci . Skoro już o nich mowa to idą w moim kierunku.

Witaj Lottie . W końcu cię znalazłem – po patrzał się na mnie i widząc Grega zbladła mu mina .
Kto to? –  wskazał palcem na chłopaka
To jest Gregg . , Gregg to jest jeden z tych lalusiów
- Właśnie widzę . Co chciałeś od Lott?
-Nie pytam się ciebie tylko Lottie.
-Czego odemnie chcesz?
- Chciałem spytać się Tobie, czy chcesz z nami pograć w butelkę
- A gra Jess ?
- Tak gra.
-To zgoda
                                                   
Z PERSPEKTYWY LOUISA

Kiedy zobaczyłem Lott z tym mięśniakiem, myślałem , że wybuchnę. Ale powstrzymałem się i zadałam pytanie . Bardzo mi zależało ,żeby się  zgodziła . Po ,,miłym” spotkaniu z Lott poszedłem po butelkę . Widziałem ,że Niallowi spodobała się Jessica . Będą do siebie pasować . Ona ładna ,miła on, zabawny i grzeczny. . Tak więc Niall zaczął kręcić i wypadło na Jessicę .  On ta ma szczęście :D


Z perspektywy Jess

Z Niallem znalazłam świetny kontakt. On był taki inny grzeczny , a zarazem taki słodki . Gdy zaczęliśmy  grać w butelkę Niall kręcił i wypadło na mnie troszkę się przestraszyłam

-A więc Jessico  Pytanie czy zadanie ? – zapytał , a ja nie wiedziałam co wybrać
-Hmm myślę ,że pytanie
-Emm . Kto twoim zdaniem jest z 1D najładniejszy ? – nie znałam odpowiedzi
- Yyy. Ty ? – odpowiedziałam ,a Niall mnie przytulił i szepnął do ucha,,
,,Ty też jesteś śliczna „. Potem kręciłam ja wypadło na Louisa .
-Tak więc Louis . Zadanie czy pytanie ?
- Zadanie :D – Widziałam ,że Lottie mnie znienawidzi , ale musiałam to zrobić
- Pocałuj Lottie – w tym Momocie Lott brała łyk pepsi , I całą zawartość wypluła .
-CO? -krzyknęła

Z perspektywy Lottie

Gdy Jessica kazała Louisowi mnie pocałować  chciałam ją zabić . To tylko gra pomyślałam . Gregg szepnął mi do ucha ,,Nie martw się , Będziesz mogła się śmiać z niego ,ze nie umie całować „ Pocałowałam go w policzek .
No dalej 30 sekundy – Louis podszedł do mnie i zaczął mnie całować . Ja z zegarkiem w ręku odliczałam sekundy . Gdy już się odemnie oderwał . Zaczęłam się śmiać
-Jaki pedał , nawet całować się nie umie . – . Wiedziałam ,że Lou się trochę zrobiło przykro ,ale co nie będę go teraz przepraszać
- Właśnie ,że umiem – odezwał się
- Niewydajne mi się – siedział już cicho
- Mądrze milczysz – nie dawałam mu spokoju .
-Wiesz co po prostu szkoda mi słów na taką pustą laskę !- teraz to przegiął
- Pustą , chyba się kurwa nie słyszysz ?!
- Bez przekleństw proszę – krzyknął Hazz
- Ty się nie odzywaj bo lepszy nie jesteś  , myślisz ,że możesz mieć każdą – pokazałam im języki i poszłam .
- Lott obiecałaś – powiedziała Jess
-Wiem przepraszam ,ale to oni są jacyś nie normalni .
-My no chyba nie ! – odezwał się Zayn
-Tak Zayn ty jesteś najprzystojniejszy  – przytuliłam chłopaka  i zaczęłam się śmiać
-Wiecie co nie chce mi się już grać – zaczął uspokajać nas Niall
- Naprawdę podobam ci się ? – dopytywał się Zayn
- Ależ oczywiście… – pocałowałam go w policzek i dokończyłam .. ,że NIE ! – wyszłam na taras . Zaraz za mną poszła Jessica .
-Lottie obiecałaś !- powiedziała stojąc obok mnie
-Przepraszam , ale to takie ciężkie ja po prostu nad tym nie panuję . Wiesz chyba pójdę do domu .
-Nie proszę będziemy teraz oglądać film , ponieważ połowa gości już poszła – przytuliła mnie Jess
- Okey , ale robię to tylko dla ciebie – odwzajemniłam uśmiech .

Z perspektywy Louisa

Strasznie zrobiło mi się przykro jak Lottie mnie potraktowała , ale coś mnie przyciągało do niej mimo jej bezczelności jest słodka . Taka gorąca  strasznie mnie pociąga . . Mozę uda mi się ją do siebie przekonać. Martwi mnie to ,że Harremu też się spodobała .
-Jaki film oglądamy – zapytałem głośno
-Horror – krzyknął Harry
Po chwili weszła Jessica z Lottie .
-Emm no ja..- zaczęła Lott
- Dalej wyksztuś to z siebie- wspierała ja Jess
- Louis , Harry przepraszam ,że nie umiecie zrozumieć prawdy – widać było, że ciężko  jej było to wypowiedzieć
-Ekhem – powiedziała Jess
- No dobra wybaczamy – podszedłem  do Lottie i ją przytuliłam .
-No dobra to oglądamy film –oznajmiłem
-Powiesz mi ,że jeszcze horror ? – odezwała się brunetka
- A co boisz się – zapytał Harry
- Nie no skąd ,że taki pomysł .
Poszliśmy na sofę . Byłem tak strasznie zły , ponieważ Harry usiadł koło Lottie .
Ja natomiast usiadłem obok Harrego i Nialla .
Byłem szczęśliwy ,że Niallerowi i się chociaż układa .

Z perspektywy Harrego

Udało mi się usiąść obok Lott . Cieszyłem się , ponieważ może mnie po przytulać . Bo jakoś na imprezie nie było okazji , bo siedziała cały czas z tym Greggiem

Z perspektywy Lottie

Obudziłam się rano nie w swoim łóżku . Przestraszyłam się . Po czym spadłam z niego. Wstałam na cale szczęście byłam w ubraniu , ale nie moim ? Boże co się wczoraj działo te myśli nie dawały mi spokoju . Szłam w stronę schodów ,ale na kogoś wpadłam .
-Ał – krzyknęłam
-Lottie przepraszam – to był Zayn
-Okej .
- O matko ty jesteś miła
-Nie przyzwyczajaj się po prostu nic , a nic nie pamiętam i łeb mi rozwala od środka .
-To witam , ja tak samo . Chodźmy na dół . Może oni coś kojarzą - uśmiechnął się
Gdy schodziłam ze schodów Zayn potknął się o buty . Ja chcąc go ominąć  też się wywaliłam Leżeliśmy tak chwilę śmiejąc się do póki Liam do nas nie podszedł
- Matko Lott ,żyjesz ? – zapytał
-Ekhem Też tu jestem – odezwał się Zayn . Po chwili koło Liama zjawiła się Jessica
-Tak żyję . Dzięki ,że pytasz – gdy wstałam znowu upadłam
- Oj Lott chodź pomogę ci – pomogła mi moja przyjaciółka
-Widze ,że z Zayna taka niezdara jak z Lott – dopowiedziała po chwili
- Ej – krzyknęłam razem z Zaynem
- Stary taka jest prawda , ale jesteś lepiej ogarnięty od Louisa
- Liam , Liam Gdzie jest mój drugi but – krzyczał Louis z kuchni
- Chłopcze masz go na nodze  . Widzisz mówiłem ,  a teraz chodźcie na śniadanie – powiedział Dady 1D
Pokierowałam się z mulatem w stronę kuchni trzymając się za głowę . Gdy weszłam wszyscy na nas spojrzeli .
- Tej Harry jak tam noc z Lottie ? – zapytał Niall
- Było cudownie , a jak tam twoja z Jess ? – Ja z Jessicą patrzałyśmy na nich z miną WTF ?
- Fuck, żartujesz co nie? – podeszłam do Harrego i zaczęłam go szarpać .
-Powiedz ,że żartujesz – ten się uśmiechnął cwaniacko
Zjechałam go wzrokiem i mrugnęłam do Jess
- Niall jak mogłeś nie na widzę  cie !!! – krzykła Jessica
- Właśnie , jak mogłeś – przywaliłam  mu z liścia
- Matko , zrobiłyśmy to z gejami – krzyczałam , ale w głębi duszy zwijałam się ze śmiechu widząc ich miny.
- Ale , ale my..
- Jak mogłeś ? – zapytała Jess udając ,że płaczę . Ja podeszłam do niej i ja przytuliłam .
-Dziewczyny uspokójcie się  nic wam nie zrobiliśmy. Za snęłyście na filmie zanieśliśmy was do naszych pokoi . Natomiast my spaliśmy na kanapie nic między nami nie zaszło .
Po tych słowach pękłam i razem z Jess zaczęłyśmy się śmiać w niebogłosy
- Co was tak bawi ? – zapytał zdziwiony Niall
- Wy , to chyba logiczne co nie ?- zapytałam
- No nie za bardzo . – zaczęłam się wycofywać z kuchni , ale wpadłam na Zayna
-Wiesz Lott  wiem ,że na mnie lecisz ,ale bez przesady
- Tak , tak jestem w tobie zakochana , tylko kocham Harrego – odpowiedziałam sarkazmem
- Dobra ja lecę do domu. – powiedziałam po czym wyszłam

Rozdział III


Z perspektywy Lottie

Dzisiaj pierwszy dzień w szkole. Nie jestem z tego powodu zadowolona  . Nie chętnie zwlokłam się z łóżka i poszłam do łazienki .Ubrałam się w to  http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u_31/set?id=67457299
Po wykonaniu podstawowych czynności zeszłam na dół . Była już tam Jessica ubrana w to http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u_28/set?id=67379656
O widzę ,że też postawiłaś na żółty- posłała mi uśmiech
Jasne 
O której idziemy do szkoły ?-zapytałam
Hmm . Za 5 minut są lekcje :3
CO ? ZA JAKIE 5 MINUT ? – ruszyłam szybko po mleko i zaczęłam je pić . Przy czym prawie się oblałam .
Gdzie moja torba ? – zapytałam ,a ta stała i się śmiała
Co cię tak śmieszy ? – podniosłam jedną brew
No ty słońce . Teraz się uspokój , lekcje mamy o 9:00 – spojrzałam na zegarek 8:30
Ja tu zawału dostanę – zrobiłam smutną minkę
Oj Lott nie bądź zła , ale jesteś troszkę nie ogarnięta – posłała mi ciepły uśmiech
Ja? Ja nie ogarnięta ? – nim zdążyła mi odpowiedzieć upadłam na ziemię , ponieważ potknęłam się o swoje buty  


Z perspektywy Jess

Wstałam jakoś o 8:00 , zjadłam śniadanie i zaczęłam czytać jakieś czasopismo . Ok. 8:30  zeszła Lottie o dziwo była już ubrana . Podobnie do mnie . Oczywiście nie wiedziała , na którą idziemy . Postanowiłam ją przestraszyć .
Ja ?Ja nie ogarnięta ? – zapytała po czym upadła .Zauważyłam jej buty. No tak cała Lottie
Lott ? Żyjesz – pomogłam jej wstać i zaczęłyśmy się  śmiać
No może jestem troszkę nie ogarnięta  ,ale na szczęście mam ciebie – przytuliła mnie . I za to kocham tą wariatkę . Ona jest wygadania , a ja ogarnięta .
To jak  idziemy do szkoły ? –zapytałam ubierając już jednego buta.
Tak ,  czekaj widziałaś moją torbę ? – zaczęła ją szukać .A ja zrobiłam  Facepalm .
Masz ją na ramieniu.
O na tak . Dzięki –
Nareszcie wyszłyśmy . Weszłyśmy jeszcze po chłopaków
Hej. Co tak długo ? –zapytał Andy
Wiesz Lottie – nie dokończyłam , bo mi przerwał
Już nic nie mów . Czego nie mogła znaleźć  tym razem  moja siostrzyczka ?– popatrzył na Lott  , a ta zjechała go wzrokiem
Bez przesady zaraz tam znaleźć – odparła Lottie
Potknęła się o swoje buty – zaśmiałam się .
Pogadaliśmy jeszcze kilka minut i poszliśmy do szkoły.


W szkole

Przed szkołą było masa fanek . One Direction ? Ale co oni by tu robili . Z moich rozmyśleń wyrwała mnie jakaś fanka
Wy tu chodzicie do szkoły ? – zapytała z wielkim bananem na twarzy
Tak, może ty powiesz co tu tyle ludzi-?  odezwała się Lottie
Dziewczyna na nas spojrzała  z niedowierzaniem
Wy chodzicie z ONE DIRECTION DO SZKOŁY – krzyknęła to tak głośno ,że bębenki mi pękły . Matko , miałam ochotę skakać , ale widząc minę Lott nie zrobiłam tego
Are you kidding me hore ? – krzyknęła
Lottie uspokój się – odezwał się Josh
Jak mam się uspokoić jeszcze mi powiesz ,że chodzimy z nimi  do klasy ? – zrobiła minę WTF ?
Dobra chodźcie bo się spóźnimy pierwszego dnia . – popchnęłam Lott , Szłyśmy długim korytarzem do Sali nr.45 . Oczywiście przez ten tłum fanek ciężko była nam się dostać więc do klasy dotarłyśmy po dzwonku . Zapukałam dwa razy i weszłam . Oniemiałam siedział tam Harry Styles . Chciałam piszczeć . 
Emmm . Dzień Dobry.  – odezwała się Lott
Dzień dobry dziewczynki . Dlaczego się spóźniłyście ? – zapytała  nas wypytywać 
Widziała pani ile jest ludzi przed szkołą ? Ciężko było te wszystkie dziewczyny ominąć – cały czas ciągła Lottie , a Harry się na nas patrzał  jak w obrazek .
Dobrze ,a więc usiądźcie .

 Z perspektywy Lottie

Gdy weszłyśmy do klasy . Byłam wściekła . Przez  jakieś fanki tych debili spóźniłam się na zajęcia . Najlepsze było to ,że weszłyśmy i z tego co wiem siedział ktoś z tych idiotów . Zauważyłam to po minie Jess. Bałam się ,że zaraz zacznie mi tu krzyczeć więc ja popchnęłam i udałyśmy się do ławki .  Grr ktoś mi chciał podłożyć nogę . Miałam już ochotę cos powiedzieć , ale Jess mnie pociągła . Potem szepta mi na ucho
Właśnie byś nakrzyczała na  Harrego Stylesa- uśmiecha się do mnie
Co mi jakiś Harry ? Ja  mu kurde pokarze  - odezwałam się . Nauczycielka wydawała się sympatyczna .Całą  lekcje nawijała o jakiś bezsensownych rzeczach . Potem przeszła do tematu jak mu tam .. Harrego ? Mówiła ,że mamy traktować go normalnie. Nie m problemu pomyślałam . Nareszcie dzwonek . Poszłyśmy z Jess do naszych szafek jakimś cudem miałyśmy obok siebie . Niestety z drugiej strony miał on . Harry . Dlaczego miałam ochotę się cofnąć ,ale wiedziałam ,że Jessice zależy na poznaniu go .
O witam spóźnialskie . – uśmiechnął się cwaniacko .
Taa . Przez kogo się spóźniłyśmy? – zapytałam z chamskim uśmiechem
Czekaj nie wysilaj się . Ja ci powiem przez fanki jakiś pedałów .. – nie dokończyłam bo Jess zasłoniła mi buzię .
Przepraszam cię za nią . Ona tak ma . Jestem Jessica , ale mówią mi Jess- powiedziała moja best friend
Cześć . Jestem Harry . – odparł wesoło A twoja koleżanka jak ma na imię?  –poruszył dość zabawnie brwiami .. Ja wzięłam ręce Jess i się odezwałam
Nie dowiesz się . A teraz przepraszam , śpieszymy się na .. przedmiot , którego nazwy  chwilowo nie pamiętam   ? – nie mogłam sobie  przypomnieć co teraz mamy . Widać było ,że jest rozbawiony tą całą sytuacją .
Lottie mamy teraz wf – kurde i powiedziała mu moje imię . Spojrzałam na Jess ta mówiła tylko sorry .
Jak ładnie Lottie , Kochanie ze mną nie wygrasz – no teraz to mnie rozwścieczył
Kochanie ? ! Posłuchaj dwa razy nie będę powtarzać nie obchodzi mnie to ,że jesteś sławny czy coś . Sama pani  nauczycielka  powiedziała ,że mam cię traktować normalnie więc I’m sorry . – odwróciłam się na pięcie i zauważyłam resztę tych debili. Ominęłam ich i poszłam na salę gimnastyczną. Widziałam minę wszystkich dziewczyn . Jedna nawet do mnie podeszła przedstawiła się jako Victoria i groziła mi . Haha rozśmieszyła mnie ,że ja niby mam się bać takiej pustej idiotki nie co to, to na pewno nie .

Z perspektywy Harrego

Dzisiaj musiałem z chłopakami iść do szkoły. Niestety jestem najmłodszy i nie jestem z nikim w klasie. Oczywiście przed szkołą nie obyło się bez rozdawania autografów. Podziwiam dirctioners ,że chce im się czekać na takich 5 zwykłych chłopaków. Byłem już w klasie po dzwonku doszły jeszcze jakieś dwie dziewczyny . Jedna wysoka brunetka, druga troszkę niższa blondynka . Od razu spodobała mi się ta brunetka. Oczywiście na lekcji nie obyło się bez zbędnych komentarzy na temat mnie i   tego ,że jestem sławny . Po dzwonku poszedłem do swojej szafki i zauważyłem moją piękność . Nie wiem co zrobiłem nie tak , ponieważ zaczęła mnie wyzywać . Natomiast Jessica okazała się bardzo miła . Zaraz pomyślałem o Niallu na pewno mu się spodoba.
Po dyskusji z Lottie pojawili się chłopacy.
Tej co to za piękności ? – zapytał Louis patrząc na oddalające się sylwetki
A te . To są 2 dziewczyny , z którymi chodzę do klasy – powiedziałem , a Zayn spojrzał na mnie z podniesionymi brwiami.
Zajebiste są ,a ta brunetka ^^– poklepał mnie po ramieniu.
Ta blondynka też słodka – tym razem odezwał się Niall
Wiem od razu jak ją zobaczyłem pomyślałem o tobie – posłałem mu uśmiech
O dzięki stary
A jak tam brunetka ? –zapytał mnie Liam
Jest niedostępna ,ale w końcu kto mi się oprze- zarzuciłem grzywką
Kto by pomyślał . A jak ma na imię . ? –zapytał Boo Bear
Ale blondynka , czy brunetka ? – zapytałem
Oby dwie – powiedział Zayn
Aaa . Blondynka to Jessica , a brunetka chyba Lottie , bo mi się się przedstawiła .
O Lottie tak jak moja siostra . Tylko ładniejsza – mówił Lou
 Dobra chłopaki ja idę na w-f. Do zobaczenia- powiedziałem oddalając się
Trzymaj się młody – krzyknęli

Z perspektywy Jess

Po zapoznaniu Harrego .i nalotu jakiejś Victorii.  Udałyśmy się na sale gimnastyczną .
Lottie moim zdaniem troszkę za mocno go potraktowałaś . – ta stanęła i na mnie spojrzała . Przeraziłam się
Za mocno ?? Mogłam mu jebnąć z liścia . Dlaczego ja tego nie zrobiłam ? - pytała sama siebie
Bo nie jesteś taka –odpowiedziałam
Masz rację ,jak następnym razem go zobaczę . Tak zrobię- odpowiedziała dumnie
Oj, Lott- poklepałam ją po plecach
Na lekcji wf graliśmy w siatkówkę . Bardzo się ucieszyłyśmy , ponieważ trenowałyśmy ją od podstawówki . Trener
Podzielił nas na dwie grupy. Niestety nie byłam w drużynie z Lottie tylko z Harrym . Wiedziałam ,że źle się to skończy . I jeszcze ten incydent na korytarzu. Nie wspominając o tej Victorii .
Lottie , jest kapitanem – powiedział trener wskazując na brunetkę
A u was , hmm może Harry ? – zapytał
Okey. – powiedział loczek
Dobra zapraszam kapitanów . Zagracie w papier, kamień ,nożyce . – zawołał gestem ręki pan Vega

Z perspektywy Lottie

Trener wybrał mnie na kapitana . Ucieszyłam się jednak moja radość szybko zniknęła , ponieważ kapitanem u Jess był Harry. Postanowiłam mu pokazać :D
Nie przejmuj się będę lekko serwował – puścił mi oczko , a ja się zaśmiałam
Pff. Dziękuję . – powiedziałam z ironią
Po skończonej grze moja drużyna wygrała . Harrego mina bezcenna , gdy ja serwowałam i atakowałam ^^. Po lekcji trener zaproponował mnie i Jess ,abyśmy uczęszczały do niego na treningi siatkówki . Już wychodziłam z Sali , gdy ktoś mnie złapał za nadgarstek . Odwróciłam się i stał tam Harry  zaraz zabrałam mu moja rękę .
Nie mówiłaś ,że tak grasz-  
Wiesz chciałam widzieć twoją minę . –
Aha , wiesz tylko dlatego wygrałaś ,że ci dałem – pokazał mi język
Chyba cię już do reszty powaliło . Jak chcesz możemy się zmierzyć na nowo- odparłam wściekła
Gdzie i kiedy? – zapytał
Jutro 17 tutaj .  –
Będę ., ale wiesz nie potrzebnie się złościsz – zaczął się do nie niebezpiecznie zbliżać . Natomiast ja oddalać.
Yyy… co ty robisz – zapytałam robiąc 2 duże kroki w tył
Przecież wiem ,że ci się podobam –
Haha . Śnisz – przywaliłam mu w twarz i poszłam dalej :D
Weszłam do szatni po czym się przebrałam . Po wf miałyśmy Francuski . Reszta lekcji minęła dość szybko . Gdy wychodziliśmy ze szkoły ktoś na mnie wpadł . Trochę się wściekłam
Oj przepraszam – zaczął się drapać po szyi
Okey . Przeżyję – odparłam
Jestem Louis – podał mi rękę , a ja go ominęłam . Zauważyłam ,że idę sama . Jessica zatrzymała się i rozmawiała z Louisem
Jess, Jess Dalej idziesz? – krzyczałam , a tak gestem ręki powiedziała ,że mam zaczekać


Z perspektywy Jess

Lottie wpadła na Louisa . Rany tak się cieszyłam , ale ona go tak po prostu olała  i poszła dalej , a ja zaczęłam rozmawiać z Lou
A jej co się  stało ? – zapytał trochę zdezorientowany
Wiesz ona was nie lubi -. widziałam ,że posmutniał
Dlaczego , czy zrobiłem coś nie tak ? A tak w ogóle jestem Louis – podał mii dłoń
Jessica –
Tak więc Jessica urządzamy dzisiaj imprezę mam nadzieję ,że wpadniecie. Z..? Jak druga piękność się nazywa ?
Lottie , nie obiecuję , ale spróbuję . To  do zobaczenie .- posłałam  u uśmiech
Oki . Mam nadzieję ,że przyjdziecie . Pa

Co tak długo ? – zapytała Lott
Rozmawiałam z Lou, dlaczego go tak potraktowałaś ?
Bo ma idiotycznego przyjaciela , 
Wiesz za kar e idziesz ze mną na imprezę – uśmiechnęłam się
Dlaczego ? Za karę ?-  podniosła jedną brew
Bo jesteś nie miła . – zaczęła płakać
Jak tak możesz ? – przytuliłam ją . Przepraszam J
No dobra , a gdzie i o której ? – zapytała po chwili.
U chłopaków . Jutro o 20 ? – bałam się jej reakcji
No co  mi zrobisz jak nie pójdę ? – bam i wiedziałam , że tak będzie
Uduszę . Proszę bez ciebie nie będzie tak fajnie . – próbowałam ją jakoś  namówić

 Po drodze do domu wstąpiłyśmy jeszcze do starbucks i  zamówiłyśmy sobie coffee 
Ej musimy kupić sobie sukienki – nagle mnie olśniło
No tak ! Więc ruszamy na zakupy.

CENTRUM HANDLOWE

Uwielbiam robić zakupy z Lottie jednak ona ma jakąś obsesje przeszłyśmy chyba z 30 sklepów i kupiłyśmy zestawy wartę najmniej 15 tysięcy . Uroki zakupów z Lott
Ale ci będzie ślicznie – powiedziałam
Nie jak tobie. Na pewno kogoś poderwiesz ^^- poruszyła zabawnie brwiami
Ta ty jesteś ładniejsza . –
Wiesz co musimy iść do okulisty. – zdziwiła mnie
Dlaczego ?
Bo kochana ślepa jesteś . No powiedz mi niby za kim obraca się każdy chłopak – nie wiem moim zdaniem za nią . Mieć przy boku tak ładną przyjaciółkę . To twoja ocena trochę  maleje .

Z perspektywy Lottie

Zgodziłam się iść na tą imprezę tylko dlatego ,że Jessica bardzo dużo dla mnie robi . Jeśli uwielbia ten zespół to ja jakoś przeboleję . Na zakupach wydałam chyba z 20 tysięcy ,ale czego się nie robi dla mody. Matko zastanawiam się co będzie jak moi rodzice zobaczą moje rachunki . W sumie to Andy wydał 400 000 tysięcy na sportowe auto.
Trzeba szybko zadziałać z Jochem ., ponieważ Jess ma Niskom samoocenę . Czasami jej nie rozumiem . Przecież jest ładną szczupłą blondynką . U facetów to ona ma branie :D
Gdy już doszłyśmy do naszego apartamentu . Jessica poszła się umyć , a ja do chłopaków . Trzeba obmyślić plan .

APARTAMENT ANDYEGO I JOSHA

Witam siostrę – przytulił mnie Andy
Witaj braciszku . Powiesz mi jak tam w szkole ?
Ależ oczywiście siadaj . – pokazał na sofę . Jak kazał tak zrobiłam
No to opowiadaj jest jakaś ładna laska ? – zapytałam podnosząc brwi
Tak, ale nie o tym chciałem ci powiedzieć . Chodzi ze mną sławny Louis Tomlinson – czyli następny debil chodzi z moim bratem
I to cię tak cieszy ?
Nie no co ty zaprosili nas na imprezę . – nadal nie wiedziałam co w tym świetnego
A co tam u was , jest jakieś ciacho ? – zapytał z cwaniackim uśmiechem
Niestety nie – zrobiłam smutną minkę . Ale chodzi ze mną jakiś Harry Styles
Jest aż taki brzydki ? – zapytał
No , a do tego chciał mnie pocałować i wmawia mi ,że on mi się podoba ? – on patrzał na mnie ze złością
Co i pocałował ? – zapytał  wstając, ja złapałam go za nadgarstek i pociągnęłam tak ,że  z powrotem usiadł .
Nie walnęłam mu z liścia i sobie poszłam . – on się uśmiechnął
PIĄTECZKA ! – przybiliśmy sobie piąsteczkę i w tym Momocie wyszedł  Jose
O jak słodko- powiedział
Josh musimy porozmawiać kod ,,F12” Krzyknęłam ten się uśmiechnął  i zaprosił do swojego pokoju.


wtorek, 15 stycznia 2013

Rozdział II


Z perspektywy Jess
Obudziłam się jakoś o 10 czasu londyńskiego. Widok z mojego pokoju był po prostu nieziemski. Wyciągnęłam parę rzeczy z walizki, po czym poszłam się wykąpać. W prysznicu czułam się po prostu jak księżniczka ;3. Poszłam do kuchni, by zrobić innym śniadanie, bo nasi rodzice postarali się o to aby nasza lodówka była wypełniona. Po jakichś 20 minutach przyszedł Josh. Wziął kanapkę i wypił kawę. Dziwnie się zachowywał.  Czułam się tak jakby chciał mnie poderwać. Od tej dziwnej rozmowy na szczęście uratowała mnie Lott, uff Bogu dzięki !!! Kiedy  Andy wstał usiedliśmy wszyscy do śniadania. Było nam trochę dziwnie, bo w końcu to było nasze pierwsze śniadanie w Londynie bez naszych rodzin. Było trochę smutno, ale Andy wpadł na pomysł, że skoro dzisiaj jest sobota to może byśmy pozwiedzali trochę Londyn i się rozerwali. Wszyscy byli za.  Ubraliśmy się i wyszliśmy pozwiedzać miasto. Pierwsze gdzie chcieliśmy iść to oczywiście London Eye. To jest dopiero widok.  Josh jak to on na samej górze zaczął kołysać. Ja i Lott strasznie krzyczałyśmy, że ma przestać ale ten nawet nas nie posłuchał, więc przez przypadek uderzyłam go w twarz. Nastała chwila ciszy, po czym zaczęłam go przepraszać. Zdawało mi się, że leżało mu to na ręce, bo wiedział, że nas to zbliży ale ja się nie dałam . Potem poszliśmy zjeść jakieś ciastko i wypić gorącą czekoladę. Czekolada była boska. Jeszcze nigdy takiej nie piłam, każdy zachwycał się jej smakiem. Ciastko było również niesamowite. Było to połączenie ciemnego ciasta, jabłek, migdałów i cynamonu. Mmm było przepyszne.  Poszliśmy potem na Double- Decker’ a, czyli do autobusu, w który można usiąść na samą górę i zwiedzać cały Londyn. Było odlotowo. Jeszcze tylu zdjęć nie narobiłam.  Autobus stanął obok Big Ben’a . Naprawdę był big J Niestety zrobiła się godzina 19 i byliśmy strasznie zmęczeni. Wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy do apartamentu. Przełożyliśmy dalsze zwiedzanie na później. Nakupowaliśmy mnóstwo ubrań i dodatków do domu . Zjedliśmy kolację, obejrzeliśmy film i poszliśmy spać. Ten dzień mogę zaliczyć do jednego z najlepszych.

Z perspektywy  Andy ‘ ego
Dzień zaczął się super. Poszedłem się wykapać. A tu wychodzę z pokoju i już czuć świeżo mieloną kawę. Oczywiście kochana Jess zrobiła nam śniadanko. Kiedy wszyscy usiedli do stołu, po ich minach było widać, że im smutno. Więc, aby rozluźnić towarzystwo dałem propozycję aby, porozglądać się po mieście. O dziwo, wszyscy zgodzili się. Naszym pierwszym punktem zainteresowania był London Eye. Tam dopiero się działo. Jess przez  „przypadek” uderzyła Josha . To dopiero było zaskoczenie. Widać było, że był podniecony tym, że Jessica się nim tak troskliwie zajmowała. Żeby go przeprosić, zaproponowała żeby pójść na gorącą czekoladę i ciastko. Jej intuicja dobrze jej podpowiadała, że ta kawiarnia jest najlepsza w okolicy. Czułem po prostu smak domowego ciasta i pachnącej czekolady. W ostatniej chwili wskoczyliśmy do Double- Decker’ a . Widoki okolicy były tak samo niesamowite jak widok z London Eye. Zresztą jak i London tak i ich mieszkańcy byli bardzo przyjaźnie nastawieni do zwiedzających . Specjalnie dla nas kierowca zatrzymał się obok Big Ben’a . Niestety sobota przeleciała jak przez palce. Zrobiło się jakoś po 19. Wezwaliśmy taksówkę i pojechaliśmy do domu.  Byłem strasznie głodny. Zjadłem z jakieś siedem kanapek i gorącą herbatę, bo strasznie zmarzłem. Wspólnie wybraliśmy i obejrzeliśmy film. Po którym padłem jak zabity. Przyznam się, to był mój najlepszy dzień w całym moim życiu ; D.
Z perspektywy  Lott
No tak dzień zaczął się super. Wstałam i poszłam się wykąpać. Od otwarcia drzwi czuć było zapach kawusi. Tak jak mi się zdawało, to Jess zrobiła nam śniadanie. Andy zaproponował przejście się po mieście. Jak to ja musiałam sobie dużo ponakupować.  Londyn jest niesamowitym miastem. Można go zwiedzać bez końca.  Po obejrzeniu filmu i położeniu się do łózka, myślałam sobie, dlaczego się tu nie urodziłam ??? Dzień był super ! ;)

Z perspektywy Josha

Dzień zaczął się tak jak zawsze. Poszedłem  się wykąpać, ubrałem się i poszedłem na śniadanie. Zrobiłem wielkie oczy, kiedy zobaczyłem, że wstałem jako drugi, a w kuchni  była Jess. W głębi ducha byłem po prostu zachwycony.. Serce biło mi jak głupie. Próbowałem do niej zarywać, ale ta się opierała. Kiedy już dobrze szło , z pokoju wyszła Lott. Dlaczego w takiej chwili ??? Po śniadaniu, poszliśmy zwiedzać. Na mieście przez moją głupotę oberwałem od Jess w twarz. W sumie było fajne, bo się przez całą resztę dnia troszczyła. Ahh… Gdyby można było tak cofnąć czas.