Z perspektywy Lotte
Lotnisko w Londynie
Podróż była niesamowita nigdy się tak nie uśmiałam . Widoki były
nieziemskie. przed lotniskiem czekał już auto. co ci nasi rodzice nie wymyślą
:D
Jess, pamiętasz jaki to był adres ???
no jasne, że tak. To była oxford STREET. 11. CO TY BYŚ BEZEMNIE
ZROBIŁA ROZCZEPAŃCU - UŚMIECHNEŁA SIĘ CWANIACKO , A aNDY Z jOSHEM WYBUCHLI
ŚMIECHEM .
CICH SIEDŹ . LEPIEJ JUŻ CHodźmy - POKAZAŁAM GESTEM RĘKI
Przed apartamentem
szłyśmy długim wąskim korytarzem aż ujrzeliśmy nr naszego pokoju .
przed drzwiami stał bukiet róż i czekoladki. policzyłyśmy do trzech i
otworzyłyśmy drzwi . przy czym krzyknełyśmy tak głośno ,że drzwi od dwóch
następnych apartamentów się otworzyły , a sąsiedzi dziwnie na nas spoglądali .
Zaśmiałyśmy się i w pośpiechu weszliśmy do środka . Oniemiałam apartament był zajebisty . Rodzice się
postarali

Mój pokój 

Pokój Jess

Łazienka

Z
perspektywy Andyego
Dziewczyny
zaliczyły niezły początek u sąsiadów . Gdy się ogarnąłem z ich głupoty.
Postanowiliśmy obejrzeć apartament. Wyglądał on tak 
Mój

Josha

Kuchnia

Nie no, trzeba
przyznać nasi rodzice są niesamowici ;)
Po obejrzeniu
apartamentu, wszyscy poszli spać …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz