poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rodział VI


Z perspektywy Lottie

Sytuacja w domu była dość mocno napięta . Kazali mi iść  razem z Harrym uszykować śniadanie . Oczywiście byłam jeszcze w pidżamie
- Słodko ci  w tej pidżamce – skomentował mnie Harold :D
-Dzięki. – uśmiechnęłam się do niego
- Szkoda ,że wczoraj zasnęłyście
-Wiem , właściwie jak ja się znalazłam w pokoju yyy ?
- Zasnęłaś na filmie i Louis postanowił ,że cię przeniesie do swojego pokoju
- To dobrze już myślałam
- Nie , spokojnie
Zaczęłam kroić pomidora , a że Harry się na mnie cały czas gapił  to przetnełam  się,
-Kurwa – powiedziałam , zaraz Harry był przymnie
- Ojj Lott
-No co jakbyś się a mnie tak nie patrzał to bym się nie przetnęła
- A więc to moja wina ? –zapytał podnosząc jedną brew do góry
- A czyja ? Fuck- zaraz przyszła Jess
-Co się tutaj dzieje ?. Matko Lott krew ci leci z palca . – zaczęła krzyczeć
- Harry na co czekasz leć po apteczkę – loczek pobiegł do łazienki i za chwilę wrócił . Natomiast Jessica obmyła mój paluszek ;D i go opatrzyła.
- Lott co ja ci mówiłam ? –zapytała
-Że nigdy nie mam kroić pomidora ?
- Tak dokładnie , a powiesz dlaczego ?
- Bo się z 3 razy tak przecięłam ?
- Brawo. Teraz widzisz jak mnie słuchasz
- Przepraszam – powiedziałam i ją przytuliłam
-Ale to była jego wina – wskazałam palcem na Harrego
- Moja ?
- A kto się na mnie patrzał jak na jakiegoś ducha ?
- No dobra uspokójcie się . – do kuchni wszedł  Zayn .. Obejmując Jess w tali. Co ona wyprawia myślałam ,że była tylko pijana . Przecież mówiła mi ,że podoba się jej Niall. Wracając do blondyna nieźle się wkurzył. W sumie go rozumiem Jessica przegięła . Pierwszy raz to ona coś przeskrobała ,a nie ja :D Śniadanie dokończył już sam Harry , a ja udałam ,że jestem na  niego obrażona . To słodkie jak on na każdym kroku mnie przeprasza.
- Lott no nie gniewaj się już . –
-Okej . Wybaczam – ten natychmiast podszedł do mnie i przytulił.
Po zjedzeniu śniadanie poszłam się przebrać z pidżamy http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u_61/set?id=69222885
Po moim wyjściu weszła Jess

Z perspektywy Jess

Po akcji ratunkowej  i zjedzeniu śniadanie poszłam się przebrać . http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u/set?id=67140731
Gdy wychodziłam z łazienki przechodziłam przez korytarz. Drzwi u Nialla były uchylone . Nie widziałam go po tym całym incydencie rano . Nie wiem dlaczego , ale coś mnie pociąga w nich obojga . Zayn taki Bad boy , a Niall taki słodki Irlandczyk. Byłą godzina 18 . Jak ten czas szybko leci . Postanowiłam wejść do Nialla .
- Hej Niall możemy po rozmawiać ?- nie czekając na odpowiedź weszłam. Usiadłam na łóżko Niall nawet na mnie nie spojrzał .
- Niall proszę cię , wybacz mi , ja byłam pijana .
- Jess. Ja wiem ,że znamy się dość krótko , ale ja ,,ja się w tobie zakochałem . ROZUMMIESZ KOCHAM CIĘ – zatkało mnie .   Nie wiedziałam co powiedzieć i tak po prostu uciekłam . Wybiegłam z domu słyszałam ,że Lottie jeszcze krzyczy , Nie obchodziło mnie to . Pobiegłam do parku i usiadłam na ławce .

Z perspektywy Lottie

Sprzątałam właśnie w kuchni , ponieważ chłopacy chcieli upiec babeczki . Oczywiście nie obyło się bez rzucaniem mąką w twarz. Natomiast Jess długo nie schodziła . Jednak po chwili wybiegła  z domu nie wiedziałam co mam zrobić rzuciłam wszystko i pobiegłam za nią .
Niestety nie udało mi się jej dogonić i chyba do tego się zgubiłam .
Szłam pustymi ulicami Londynu gdy nagle zadzwonił mój telefon zastrzeżony  Od paru dni mnie męczy , a gdy odbieram głucha cisza . . Natychmiast odebrałam , ponieważ myślałam ,że to Jess jednak myliłam się
- Halo ? –zapytałam
-Witaj Lottie – usłyszałam po drugiej stronie 
-Kim ty jesteś i skąd znasz moje imię ?
- Złotko nie denerwuj się tak . Teraz mnie posłuchasz ,albo stanie ci się coś złego – powiedziała dziewczyna
-Czego kurwa ode mnie chcesz ?- zapytałam
-Uspokój się . Odwal się od Louisa . On cię wykorzysta i zostawi
-Haha , a ty co moja mama ? Kochana ja się z nim nie spotykam i spotykać nie zamierzam . Więc proszę nie groź mi tutaj
- Jak chcesz . Pożałujesz tego
Rozłączyłam się . Heh jakaś dziewczyna mi będzie grozić  Ja tu mam kurde większe kłopoty niż  Louis . Skoro o tym mowa chłopaki  dzwonili do mnie z jakieś 50 razy.
Szłam dalej doszłam do jakiegoś lasu. Niebo było pochmurne , a cały las ogarnął głośny szum drzew. Cały czas czułam ,że ktoś za mną idzie . Nie myliłam się szły za mną jakieś dwie dziewczyny . Postanowiłam sprawdzić czy mam rację .Niestety nie zdążyłam , bo dostałam czymś ciężkim w głowę . .


Gdy się obudziłam byłam w jakimś strasznym domu . http://futureblog.pl/wp-content/uploads/2010/01/opuszczony-dom.jpg
Rozejrzałam się byłam przywiązana do krzesła . Głowa mnie bolała jak cholera . Nie wiedziałam gdzie jestem . Nie chciało mi się płakać ,bo po co czy to miał by sens ? Albo krzyczeć ? Nie . Nic by to nie dało . Z moich rozmyśleń wyrwał mnie ten sam głos co do mnie dzwonił
-O witaj .. Nareszcie się obudziłaś ! –powiedziała
-Witaj  ? – zapytałam Można wiedzieć czego chcesz ?
- Naturalnie . Mówiłam ,że pożałujesz.
-Nie no spoko co chcesz mnie zabić ? Czy zażądasz okupu ? – drwiłam z niej
- Zabiję i zażądam okupu , a wtedy będę mogła byś z Louisem , a ona z Zaynem
- A mogę chociaż zobaczyć twarz osoby , która mnie zabije ? – zapytałam
- Jeśli chcesz . I tak już nic nie będziesz pamiętać . Vic zapal światło
- to tu jest prąd ? – Zapytałam i w tym momencie  ujrzałam Vic ta co ze mną chodzi do szkoły i wysoką brunetkę http://www4.images.coolspotters.com/photos/950459/eleanor-calder-profile.png
- Poznajesz mnie ? – zapytała Victoria


- Oczywiście , takiej zdziry się nie zapomina , a ty kim jesteś – ta podeszła do mnie i przywaliła mi z liścia . Szczerze to gorzej się bije z moim bratem .
- Ja nazywam się Eleanor Calder – przedstawiła się po czym wyjęła nóż . Teraz się przestraszyłam .
-El czekaj jeszcze musimy nagrać video z okupem
- Chyba was pogięło – Wykrzyknęłam podeszła do mnie i uderzyła mnie z całej siły.
Straciłam przytomność . Obudziłam się .
-O to teraz zrobisz co ci kazałam .?- pokiwałam twierdząco głową , ponieważ już nie miałam siły się z nimi droczyć . Podeszła do mnie
- Powiesz co masz na tej kartce – wręczyła mi kartkę A4 . Odeszła odemnie i poszła włączyć kamerę
- Cześć chłopaki . Nie szukajcie mnie ;/  Jee je jeżeli chcecie mi pomóc włóżcie do skrzynki . w tym momencie  podeszła do mnie Vic  uderzyła z całej siły w nos i dokończyła za mnie .
-Jutro . Skrzynka  o 15 Milion funtów . Jeżeli wezwiecie policje ta laleczka zostanie zabita . -  tym momencie po patrzała się na mnie .
-El idź włożyć im to do skrzynki .



Z perspektywy Jessicy

W parku siedziałam dość długo dochodziła  24 postanowiłam udać się do domu . Lott jeszcze nie było pewnie została u chłopaków. Poszłam się umyć i położyć spać .
Rano jeżeli, 12 można nazwać ranem,  obudziło mnie walenie do drzwi . Niechętnie wstałam i je otworzyłam .
- Co wy tu robicie ? – zapytałam , a oni weszli do  mojego i Lott apartamentu i zaczęli się rozglądać
- Powiedz ,że Lott jest w domu – krzyknął Niall
- Nie ,nie widziałam jej od wczoraj , gdy wybiegłam .
- O nie, czyli to prawda . !- zaczął chodzić po mieszkaniu zdenerwowany Liam
- Ale co jest prawdą ? – milczeli
- Powie mi ktoś, co się tu do cholery dzieje ? –
- To ,że Lott została porwana – powiedział łamiącym się głosem Louis
- Powiedz ,że żartujecie ! –krzyknęłam
-Nie, Jess nie żartujemy .Wczoraj gdy wybiegłaś Lott ruszyła za tobą i od tego czasu jej nie ma- powiedział Harry
-Skąd wiecie ,że jest porwana  ? – zapytałam . Zayn podał mi laptopa i włączył jakieś nagranie . Obejrzałam je i zaczęły mi łzy spływać . Zayn mnie przytulił .
-Powiedzcie ,że macie jakiś plan. – krzyknęłam . Wszyscy siedzieli z głowami spuszczonymi na dół.
-Błagam ona na to nie zasłużyła . To ja tam powinnam być –
-Nie Jess to nie twoja wina – powiedział Liam
- Ale to prze ze mnie ona wybiegła ,gdyby nie ja ona by tu z nami była .
- Znajdziemy ją , - powiedział  Louis
- Stary ,ale jak ?- zapytał Liam
- Mam pomysł . Pokażcie mi te nagranie jeszcze raz. – podaliśmy Harremu nagranie on je dokładnie obejrzał po chwili krzyknął
- CHYBA WIEM GDZIE TO JEST ! – wstaliśmy z miejsca
- To na co czekasz??? Jedziemy –krzyknął Louis
- Chłopaki , a co my zrobimy ? – zapytałam , bo tak dokładnie nie mieliśmy żadnego planu
- Nie ważne . Ważne , jeszcze tam jest Coś się wymyśli na miejscu . – powiedział Niall
- Dobra to jedziemy .
Jechaliśmy z jakieś 1,5 h . Stanęliśmy przed jakimś starym domem .
- Chłopaki ja się boje . Ten dom jest straszny – powiedziałam .
- Jess zostań tu i tak bym ci nie pozwolił tam iść – oznajmił Niall
- Oki- dałam mu całusa w policzek . Już zapomniałam co wczoraj mi wyznał . Teraz była ważna tylko Lottie


Z perspektywy Louisa .

Rano wypadło na mnie ,że mam iść  do skrzynki na listy.  Wziąłem zawartość skrzynki i poszedłem do kuchni .
Zacząłem otwierać i znalazłem jakąś płytę .  Pierwsza myśl znowu zboczone nagrania od fanek .
- Chłopaki znowu jakieś zboczone nagrania od fanek . Wyrzucę je do kosza .
- Nie, Louis . Coś mi mówi ,że to nie nagranie od fanek . – odparł Dady
- No dobra to oglądamy . – powiedział Harry i poszedł po laptopa . Za chwilę był już na dole i włączyliśmy nagranie .
Po obejrzeniu nogi  mi się ugięły . Ktoś porwał Lottie, moją  Lott. !
- O kurwa – krzyknąłem
- Ktoś porwał Lott- krzyknął  Harry
- Czekajcie może to jakiś głupi żart . Może jest w domu . – powiedział Liam
-Okey .  To Szybko. – oznajmił Harry . Wybiegliśmy z domu jak szaleni w stronę apartamentu Jess i Lott.

Niestety jej tam nie było . na szczęście Harry chyba wiedział gdzie to jest . Pojechaliśmy  tam natychmiast . To miejsce przyprawiało o dreszcze .
- Jess nie przejmuj się Lott jest silna , Udowodniła nam to nie raz- pocieszał Jess, Liam
- Chłopaki co robimy ? –zapytał Harry
- Wchodzimy – oznajmiłem , niestety Liam złapał mnie za rękę
-Czekaj Louis . Ty pójdziesz z Harrym z prawej strony , a ja z Zaynem pójdę z lewej , a Niall zostań tu z Jess
- Okey- wszyscy się zgodzili
Tak jak kazał Liam . Poszedłem  z Harrym w lewo . Wszedłem z nim do środka i kierowaliśmy się w stronę drzwi od piwnicy . Usłyszeliśmy jakiś szelest . Wbiegliśmy do środka ujrzałem Lott . Była przywiązana do krzesła  kręcić szybko głową . Odwróciłem się dostałem w nos . Już chciałem oddać , ale zobaczyłem ,że jest to dziewczyna
- Nie ,nie uderzę dziewczyny !!- krzyknąłem
-To lepiej – rzuciła się na mnie z łapami ja chwyciłem ją w pasie tak ,że nie mogła się ruszyć .
- Harry zapal światło –ujrzałem wtedy Eleanor
- El ! – krzyknąłem . Rozluźniłem ramiona i w tym momencie  mi uciekła wyjęła z kieszeni pistolet. Serce mi stanęło
- Eleanor co ty chcesz zrobić?– zacząłem się do niej zbliżać . Natomiast Harry działał . Zaczął odwiązywać Lottie
- Zabiję tą szmatę ! – zaczęła krzyczeć .
- To przez nią mnie rzuciłeś . Rozumiesz ja cię nadal kocham .
-El ja ja nadal cie kocham wybacz mi - !- ona natychmiast do mnie pobiegła rzucuła broń . O to mi chodziło . W tym momencie gdy El do mnie podbiegłą . Harry wziął na ręce Lott i uciekli .
- Naprawdę !- zaczęła mnie całować
-Nie nigdy już cię nie po kocham i jeszcze po tym co zrobiłaś Lottie
- Ty dupku. Co ona ma czego ja nie mam ?
- Mnie . Rozumiesz ? –
W tym momencie wszedł Zayn z Liamem
-Stary policja  już tu jedzie . Boże Eleanor ?
- Tak . Dobra Zayn trzymaj ją ja biegnę do Lott
-Dobra jest przed autem .

Z perspektywy Lottie

Kiedy Louis wyznał El swoje uczucia było mi smutno . Naprawdę mi zależało na nim 
Skoro mu na mnie nie zależy to ja też dam spokój .
- Harry możesz mnie już postawić- posłałam mu uśmiech
- Jak mogłaś???  Wiesz jak się przestraszyłem  już nigdy cię nie puszczę – zaczął mnie całować . Ja odwzajemniłam . Gdy już oddaliliśmy się od siebie . Ujrzałam Louisa…

1 komentarz: